Nie jestem zwolenniczką dzielenia samochodów na „męskie” i „damskie”. Mój tata przez wiele lat był zakochany w Fiacie 500, podczas gdy ja jeździłam ogromnym Chryslerem Voyagerem i nikogo ten fakt nie dziwił. Jednak my kobiety różnimy się od mężczyzn, mamy inne postrzeganie świata, inne potrzeby i niewątpliwie wpływa to na nasze wybory. Również te motoryzacyjne.
Kobiety lubią SUV-y
Kobiety mają w sobie przede wszystkim pierwiastek pragmatyzmu. Do wyboru samochodu podchodzimy mniej emocjonalnie od mężczyzn, bo marka i model nie wpływają na nasze ego. Samochód ma nam bezpiecznie służyć, spełniać swoje przeznaczenie i przede wszystkim musi być jak najmniej awaryjny. Mit o tym, że kobiety szukają małych, miejskich aut, po wielu badaniach odszedł do lamusa. Okazuje się, że najchętniej wybieranym typem samochodu przez panie są SUV-y, Minivany i Kombi. Skąd takie preferencje? Powodów jest kilka. Przede wszystkim to my, kobiety, wozimy nasze dzieci do szkoły, robimy zakupy dla całej rodziny i zwyczajnie potrzebujemy przestrzeni. Lubimy też mieć dobrą widoczność, a siedzenie wyżej w tego typu samochodach niewątpliwie pomaga w dobrym postrzeganiu drogi. Do SUV-a czy kombi łatwiej się wsiada, wszystko się do nich zmieści, a zamontowanie fotelika dla dziecka nie wymaga akrobacji. Przy takich atutach sprawa parkowania staje się po prostu drugorzędna.
Kobiety dbają o bezpieczeństwo
Dla kobiet to jednak bezpieczeństwo jest na pierwszym miejscu. Niezmiernie ważne przy wyborze samochodu stają się elementy wyposażenia, które pomagają w trudnych sytuacjach na drodze. Coraz częściej w salonach padają pytania o aktywny tempomat, sygnalizację martwego pola czy systemy ostrzegające o opuszczeniu pasa ruchu. Zapewnienie bezpieczeństwa leży w kobiecej naturze. Opowiadał mi o tej zależności doskonały kierowca rajdowy Rauno Aaltonen, który przez wiele lat prowadził kursy doskonalenia jazdy. Zauważył, że kobieta za kierownicą przekłada często sposób myślenia z życia, w którym w sposób naturalny chroni swoje dzieci i rodzinę. I tak skłonność do dbania o bezpieczeństwo najbliższych przekłada się na wybór wyposażenia samochodu.
Kobiety zwracają uwagę na drobiazgi
Spojrzenie na samochód „damskim” okiem to jednak nie tylko bezpieczeństwo i pragmatyzm. My kobiety lubimy być też rozpieszczane i dlatego przy wyborze samochodu często zwracamy uwagę na detale. Pamiętam jaką furorę wśród pań zrobiła Skoda, wprowadzając specjalny schowek w drzwiach na parasolkę. Niby nic, a jakże przyjemnie nie szukać jej w bagażniku, kiedy leje deszcz! Osobiście drażni mnie brak odpowiedniej ilości schowków, w których mogę bezpiecznie przewozić drobiazgi. Różne przedmioty, których mam zawsze milion przy sobie twierdząc, że wszystkie są mi potrzebne, wymagają miejsca. Bezpieczne miejsce na telefon, klucze do domu, kosmetyczkę, parę zapasowych butów do prowadzenia auta, jeśli mam kaprys założyć szpilki – to wszystko trzeba przecież gdzieś zmieścić. I to też jest bardzo kobiecy aspekt wybierania samochodu.
Kobiety mają ostatnie słowo
Badania dotyczące marek preferowanych przez kobiety w Polsce zmieniają się z roku na rok. Z zeszłorocznych analiz międzynarodowej sieci autocentrów AAAuto wynika, że kobiety najczęściej wybierają Renault, Opla i Nissana. Wolimy silniki benzynowe od diesla i coraz częściej skłaniamy się do wyboru skrzyni automatycznej. Pojemność i moc nie są aż tak ważne, choć znam kobiety, które potrzebują dynamiki do szczęścia i sama się do nich zaliczam. Rozmawiając często z przedstawicielami marek samochodowych w Polsce, zauważyłam pewien ciekawy fakt. Wszyscy przyznają, że kobieta ma decydujący głos w kwestii zakupu samochodu dla całej rodziny. Czyli to jednak my finalnie mamy ostatnie słowo.
A na koniec rozwiewamy mity
Jest jeszcze jeden mit, który chciałabym rozwiać. Czasy, w których kobiety oceniają samochód po kolorze albo nigdy nie istniały, a jeśli nawet, to z całą pewnością minęły bezpowrotnie. Statystyki pokazują, że najczęściej wybierane kolory samochodu przez kobiety to szary, biały i czarny. Nie mamy więc specjalnych preferencji, bo dla nas kobiet bardziej liczy się wnętrze.