Rolls-Royce w motoryzacji oznacza niczym nieskrępowany luksus najwyższych lotów, szczególnie jeśli jest to wersja Black Badge. W Warszawie zaprezentowano model Ghost w tej najbardziej mrocznej i wyjątkowej odmianie oznaczonej matematycznym znakiem nieskończoności. Byliśmy tam.
Nowy Rolls-Royce Ghost jest wyjątkowy w wielu dziedzinach. Mieliśmy przyjemność nim jeździć podczas pierwszych jazd w Polsce, a także testować wersję przedłużaną. Jego wyjątkowość polega na tym, że poza niesamowitym komfortem jazdy i wyjątkowymi materiałami, jest nie tylko samochodem, w którym przyjemnie jest być wożonym, ale też autem, które oferuje ponadprzeciętną przyjemność z prowadzenia. To nie tylko auto dla szofera, ale też dla świadomego i wymagającego kierowcy. Czy zatem nowy Ghost może być jeszcze lepszy?
Co to jest Black Badge?
Black Badge to specjalna linia Rolls-Royce’a, którą zapoczątkował Wraith w 2016 roku. Skonstruowana ściśle według życzeń klientów. Mroczna i minimalistyczna, ale też udoskonalona w wielu elementach. Ważne jest to, że Black Badge nie oznacza tylko zmian stylistycznych, ale też zmiany techniczne. Jakie?
Większa moc i więcej momentu
Silnik to nadal dobrze znane V12 o pojemności 6,75 litra, które w tym wypadku dostało dodatkowe 29 KM, co daje 600 KM i bonusowe 50 Nm, co oznacza w efekcie gargantuiczne 900 Nm w zakresie 1700-4250. Rolls-Royce kładzie nacisk na odczucia zza kierownicy, które mają dawać wrażenie niekończącej się i gładko dostarczanej mocy. Tak rzeczywiści było w przypadku nowego Ghosta, którym już jeździliśmy, czy te zmiany będą odczuwalne dla zwykłego kierowcy? Bardzo możliwe, dlatego, że marka wprowadziła też tryb „Low”, który zmienia charakter auta, dostarczając więcej charakterystycznego dźwięku, a także przy 90 proc. wciśniętej przepustnicy, szybsze o 50 proc. zmiany biegów. Rolls-Royce pozwala też na zaprezentowanie możliwości dźwiękowych na postoju, w trybie „Park” i „Neutral”. Czyżby klienci narzekali, że nie mogą zrobić przegazówki na światłach?
Jak jeździ najnowszy Rolls-Royce Ghost? Zobacz nasz test
Najbardziej czarny lakier na rynku
Black Badge to między innymi także jeden z najgłębszych czarnych lakierów na rynku. Do polakierowania samochodu użyto 45 kilogramów farby naniesionej na białą karoserię, pokrytej następnie dwoma warstwami bezbarwnego podkładu, który jest później ręcznie szlifowany przez czterech specjalistów. Nie jest jednak tak, że Rolls-Royce Black Badge oznacza tylko czarny lakier. Na warszawskiej prezentacji pokazano także auta z neonowym błękicie i gołębiej szarości. Nadwozie było obficie oświetlone studyjnymi lampami, nie możemy się doczekać, kiedy zobaczymy – przede wszystkim ten wyjątkowy czarny lakier – w świetle dziennym.
Jakie jeszcze zmiany oznacza Black Badge?
Wykończenie elementów wnętrza nowym materiałem Technical Fibre, który jest stworzony z metalicznych nici i pokrytych żywicą karbonowych włókien, a następnie utwardzany, szlifowany i pokrywany sześcioma warstwami lakieru.
Figurka Ducha Ekstazy i osłona chłodnicy to polerowana stal pokryta chromem o grubości 1 mm, a proces wykorzystujący elektrolit chromu daje efekt lustrzanej czerni.
Kompozytowe obręcze stworzono z 22 warstw włókna węglowego.
Zegar na desce rozdzielczej jest zaprojektowany minimalistycznie. Ciemna tarcza ma chromowane tylko końcówki wskazówek i oznaczenia 12,3,6 i 9.
Niezwykła deska rozdzielcza ozdobiona jest symbolem nieskończoności, który otacza 850 gwiazd.
Napęd na cztery koła i wszystkie koła skrętne to elementy znane już z nowego Ghosta. W wersji Black Badge ulepszono resory pneumatyczne i poprawiono responsywność pedału hamulca.
Werdykt
Nowy Rolls Royce Ghost Balck Badge to ze wszech miar auto wyjątkowe. Niejako uszyte na nowo, na miarę, wedle życzeń klientów. Zmiany dały bardzo ciekawy efekt stylistyczny, dzięki któremu samochód wygląda drapieżnie, szczególnie w czarnym kolorze. W dobie otaczających nas coraz gęściej hybryd i elektryków pojazd z silnikiem V12 jest orzeźwiającym przypomnieniem o prawdziwej motoryzacji z krwi i kości. Powiecie, że niedostępnej dla zwykłych śmiertelników? A czym byłoby życie bez marzeń! Obejrzyjcie też nasz wideotest przedłużonej wersji najnowszego Ghosta: