Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Używany VW Golf VI i VII generacja. Czy warto go kupić? Na co uważać?

VW Golf VII (fot. materiały producenta)

Niezależnie od wszelkich trendów w motoryzacji, samochody kompaktowe cieszą się wielką popularnością na rynku wtórnym. Kierowcy z chęcią wybierają także nieśmiertelnego Volkswagena Golfa. Jeśli szukamy kilkuletniego egzemplarza, możemy zainteresować się VI i VII generacją króla segmentu C. Bogata oferta silnikowa i duża liczba krajowych egzemplarzy przemawiają na jego korzyść.

Nie ma jednak róży bez kolców. Mimo że Golf znajduje każdego roku w Europie około 400 tysięcy klientów, są wersje, które po latach potrafią dać się we znaki. Dotyczy to przede wszystkim niektórych odmian silnikowych, wymagających sporych nakładów finansowych. Postanowiliśmy przyjrzeć się dwóm wcieleniom i sprawdzić ich dobre oraz słabe strony.

VW Golf VI – najważniejsze info

VW Golf VI
VW Golf VI to po prostu GOlf V po większym liftingu (fot. materiały prasowe)

Od 2008 do 2016 w cenniku znajdowała się VI generacja, choć przez ostatnie cztery lata równolegle sprzedawano siódme wcielenie. Wizualnie i technologicznie jest to jedynie delikatnie zmodyfikowana piąta generacja, która nie cieszyła się dobrymi opiniami klientów i mechaników. W przypadku numeru VI wiele wad poprzednika usunięto, z problemami dotyczącymi korozji nadwozia na czele. Tym razem bezwypadkowe egzemplarze nie borykają się z rdzawym problemem. Estetyczne nadwozie oferowano w wersji trzy i pięciodrzwiowej, kombi oraz jako kabriolet z tekstylnym dachem.
Wnętrze wykończono z materiałów dobrej jakości, spasowanych ze starannością. Niezmiennie w każdej generacji, tapicerka jest trwała i odporna na zużycie. Kolejny plus za dość niską i komfortową pozycję za kierownicą i wystarczającą przestrzeń na kanapie. Wariant kombi zapewnia największy komfort w drugim rzędzie. Bagażnik hatchbacka mieści 350, zaś familijna odmiana pochłonie 505 litrów. Lista dodatków to między innymi automatyczna klimatyzacja, rozbudowane multimedia z nawigacją i kamerą cofania, szyberdach, skórzana tapicerka, napęd 4×4, tempomat i dwusprzęgłowe przekładnie DSG.

Jaki silnik do Golfa VI?

wnętrze VW Golf VI
Silniki najczęściej połączone są z manualną skrzynią biegów. Do wyboru jest też DSG, ale w używanym aucie na tę skrzynię trzeba uważać (fot. materiały prasowe)

Najgorszy wybór w gamie to 1.4 TSI z turboprężarką i kompresorem (160 KM). Te jednostki potrafią się zatrzeć już przy 40-60 tysiącach kilometrów. Uważać też powinniśmy na wariant o mocy 122 KM. Wraz z upływem czasu ceny części i usług serwisowych zmalały, zatem jeśli nie boimy się ryzyka, możemy kupić taki model. Wymiana rozrządu pochłonie około 1000-1200 zł. Żyjąc z pozostałym jednostkami, warto wozić w bagażniku bańkę z olejem.
W przypadku diesli, mechanicy zgodnie polecają tylko bazowe warianty 1.6 TDI 90-105 KM. Zapewniają wystarczające osiągi także z pełnym obciążeniem, spalając niewiele oleju napędowego i nie generując dodatkowych wydatków serwisowych. Dużo lepsze osiągi oferuje 2.0 TDI (110, 140 i 170 KM). Niestety, w jego przypadku nadal mechanicy przestrzegają przed licznymi wadami fabrycznymi z pękającymi głowicami na czele. Do tego dochodzi uszkodzenie pompy oleju. Opcjonalny napęd na cztery koła 4Motion jest bezobsługową konstrukcją ze sprzęgłem międzyosiowym typu Haldex.

VW Golf VII

VW Golf VII
VW Golf VII ma wciąż nowoczesną sylwetkę (fot. materiały prasowe)

Od 2012 do 2020 produkowana była siódma generacja Volkswagena Golfa, która była faktycznie zaprojektowanym od podstaw modelem. Auto oparto na modułowej platformie MQB znanej z wielu innych modeli koncernu. Zachowawczy design wciąż wygląda nowocześnie, a nadwozie nie ma problemów z korozją. W ofercie znalazł się trzy i pięciodrzwiowy hatchback oraz praktyczne kombi.
Wnętrze może uchodzić za wzór ergonomii, a materiały wykończeniowe są wysokiej jakości i deklasują większość rywali z segmentu. Miejsca wystarczy dla czterech dorosłych osób i 380-605 litrów bagażu. Wśród dostępnych dodatków, wymienić możemy skórzaną tapicerkę, niezłą nawigację, wydajne multimedia, panoramiczny dach, napęd 4×4, dwusprzęgłowe automaty DSG, adaptacyjny tempomat oraz zawieszenie z kilkoma trybami jazdy.

Jaki silnik do Golfa VII?

VW Golf VII DSG
VW Golf VII. Tutaj często można już spotkać dwusprzęgłową skrzynię DSG, ale po 150-200 tys. przebiegu ten element może generować spore koszty (fot. materiały prasowe)

Tym razem, w palecie silników benzynowych znalazły się tylko jednostki doładowane z rodziny TSI. W ich przypadku producent poprawił wiele wad i pozbył się problemów z początków produkcji. Do dyspozycji mamy 1.0 TSI 85-115 KM, 1.2 TSI 85-110 KM, 1.4 TSI 122-150 KM, 1.5 TSI 130-150 KM, 1.8 TSI 172-180 KM i 2.0 TSI 230-300 KM. Korzystają nadal z bezpośredniego wtrysku paliwa i doładowania (koszt regeneracji to około 1800 złotych). Po modernizacji producent zastosował bezawaryjny i tani w wymianie pasek rozrządu (koszt operacji to około 600-900 złotych). Szczęśliwie, producent korzystnie wpłynął na konsumpcję oleju i poprawił większość kluczowych podzespołów. Motory z rodziny TSI to obecnie bezpieczny wybór.

VW Golf VII kombi
VW Golf VII – kombi – ładne i praktyczne (fot. materiały prasowe)


Dla miłośników diesla przewidziano dwie propozycje – 1.6 i 2.0 TDI o mocy 90-115 KM, 150-184 KM. Wszystkie dysponują bezpośrednim wtryskiem common-rail, doładowaniem, filtrem cząstek stałych, a także dwumasowym kołem zamachowym. Tym razem inżynierowie pozbyli się wad wieku dziecięcego, oferując nam dopracowany i godny polecenia produkt. Niezależnie od wyboru, motory przekonują niskim spalaniem i wzorową dostępnością części zamiennych. Podobnie jak w przypadku poprzednika, opcjonalny napęd 4×4 nie stwarza trudności, ani nie generuje dodatkowych kosztów. Niestety, popularny dodatek w postaci dwusprzęgłowych przekładni DSG nie grzeszy trwałością. Już w okolicy 150-200 tysięcy kilometrów może wymagać kosztownych wymian zespołu sprzęgieł i reanimacji mechatroniki – koszt może przekroczyć 6 tysięcy złotych.

Volkswagen Golf VI i VII. Warto?

VW Golf VI GTI
VW Golf VI w wersji GTI (fot. materiały prasowe)

Niezależnie od generacji, Golf jest poprawny w każdym aspekcie. VI i VII wcielenia uchodzą za nowoczesne i dynamiczne. Chcąc ograniczyć koszty, możemy postawić na szóstkę z wolnossącym motorem benzynowym. Mniej systemów wsparcia i prostszy moduł komfortu sprawia, że wizyty w serwisie nie wydrenują przesadnie portfela. Siódemka jest znacznie nowocześniejszą i nawet dziś potrafi być godnym konkurentem dla wielu kompaktowych konstrukcji. Zyskała też lepsze silniki, choć w dieslach, klasycznie, osprzęt potrafi klęknąć przy 200-250 tysiącach km.
Musimy jeszcze wspomnieć o cenach. Szóstka startuje z poziomu 16-17 tysięcy zł, ale by mieć w czym wybierać, lepiej przygotować 25-30 tysięcy. Dorzucając kolejne 5, możemy już rozglądać się za siódemką. Niemniej, optymalny budżet w przypadku tego modelu to 40 tysięcy.

Total
0
Shares