Co powiecie na limuzynę klasy średniej, pod maską której pracuje wolnossący silnik benzynowy o dużej jak na dzisiejsze standardy pojemności? Do tego auto – choć to wersja bazowa – jest całkiem nieźle wyposażone i spala mniej paliwa od znacznie mniejszych turbodoładowanych jednostek i na dodatek kosztuje mniej od wielu bogato wyposażonych pojazdów klasy kompaktowej? Przed wami najnowsza, odświeżona Mazda 6 SkyActiv-G w wersji bazowej SkyJOY. Zapraszamy.
Mazda 6 – odświeżenie, czyli co?
Najnowszą, odświeżoną Mazdę 6 poznamy przede wszystkim po nieco bogatszej ornamentacji grilla i generalnie przedniego pasa, ale to już mieliśmy po drugim liftingu w 2018 roku. Zmiany wtedy były subtelne w stosunku do wersji sprzed liftu (pierwotnej), ale zauważalne, dla porównania poniżej zdjęcie wersji sprzed zmian:
Mazda 6 to jedno z najładniej nakreślonych nadwozi w swojej klasie, nic dziwnego, że producent nie zdecydował się na drastyczne zmiany w wyglądzie zewnętrznym. W modelu 2021 zmieniło się za to sporo we wnętrzu, przede wszystkim jeżeli chodzi o nowoczesne technologie i to jest dobra wiadomość. Choć dysponowaliśmy bazową wersją tego modelu (SkyJOY) to absolutnie tego nie czuć – Japończycy mają zupełnie odmienne od Niemców podejście do poziomów wyposażenia.
Mazda CX-30 e-Skyactiv X – zobacz nasz test
Napęd i skrzynia, płynna jazda
Pod maską dwulitrowy, wolnossący silnik benzynowy o mocy 165 KM (przy 6000 obr./min) i 213 Nm momentu obrotowego. Moc ta przenoszona jest na przednią oś za pośrednictwem 6-biegowej skrzyni manualnej. Mazda robi jedne z najlepszych skrzyń manualnych i ten model nie psuje tej opinii. Auto prowadzi się bardzo płynnie, przyrost mocy jest charakterystyczny dla wolnossącego silnika, chcesz mocy? Musisz depnąć. Przyśpieszenie nie jest jakieś oszałamiające, bo 9,3 na setkę to wynik nie budzący zachwytów, ale też w zupełności wystarczający dla kierowców, którzy na pierwszym miejscu stawiają na komfort. Prędkość maksymalna to (katalogowo) 216 km/h.
Ekonomia podróży
Dwulitrowy benzynowy silnik? Pewnie “żłopie”? Nic z tych rzeczy. Po przejechaniu prawie 717 km na jednym zbiorniku średnie zużycie wskazywane przez komputer wynosiło zaledwie 6,4 litra. To wynik godny diesla, tyle, że diesla tu nie ma. Co ciekawe, rezultat uzyskany przez nas jest aż o 0,4 litra niższy od średniego zużycia paliwa wg WLTP. Mazda 6 jest REALNIE oszczędnym autem.
Funkcjonalność, wygoda, ergonomia
Profil przednich foteli jasno pokazuje co było priorytetem projektantów. To auto ma zapewniać przede wszystkim wygodną podróż, a nie emocje związane z dynamiką. Tej drugiej autu nie brakuje i nie trzeba się modlić przed wyprzedzeniem TIR-a na drodze krajowej, ale Mazda 6 preferuje jazdę zachowawczą.
To, że podłokietnik na tylnej kanapie wydaje się zbyt nisko to nie złudzenie. Siedziska są miękkie i wygodne. Przy moim wzroście (177 cm) miałem mnóstwo miejsca przed kolanami i całkiem sporo nad głową.
Multimedia – dotyk, nie-dotyk
Mazda w swoich modelach stosuje nietypowy sposób obsługi systemu multimedialnego. Ekran w konsoli środkowej jest dotykowy, ale… tylko na postoju. Podczas jazdy trzeba radzić sobie za pomocą klikalnego pokrętła w tunelu środkowym. O ile rozumiemy dlaczego tak jest (producent wychodzi z założenia że macanie po ekranie w trakcie jazdy nie sprzyja bezpieczeństwu – słusznie), to jednak korzystanie z Android Auto (jest i działa, tak jak i Apple CarPlay) za pomocą pokrętła a nie ekranu dotykowego wymaga przyzwyczajenia.
Plusem jest obecność wyświetlacza HUD, co w przypadku bazowego wariantu wyposażenia w aucie tej klasy jest rzadkością. Japończycy przyjęli zupełnie inny scenariusz doboru opcji – już bazowa odmiana SkyJOY ma bogatsze wyposażenie w standardzie niż nawet nie-do-końca bazowe odmiany modeli niemieckiej konkurencji.
Mazda 6 – ceny i werdykt
Ceny nowej Mazdy 6 startują od 127 900 zł za wersję 2.0 SkyActiv-G 165 KM 6MT, czyli… taką jak nasza. Owszem, my na pokładzie mieliśmy jeszcze tzw. Pakiet Plus (m.in. bogatsza asysta, czujniki parkowania, kamery 360°, adaptacyjne doświetlanie zakrętów, podgrzewane fotele, kierownica i wycieraczki, czy składane elektrycznie lusterka), ale choć kosztuje on w cenniku 9000 zł, to tak naprawdę w czerwcu ów pakiet oferowany był w cenie 1999 zł. Zatem tylko podpowiadamy, że warto negocjować. W naszym egzemplarzu nietrudno pominąć też doskonały trójwarstwowy lakier Soul Red Crystal za dodatkowe 4500 zł. W efekcie widoczne na zdjęciach auto kosztuje 134 399 zł. Wciąż taniej od wielu aut klasy kompaktowej. Żeby nie być gołosłownym: kompaktowa Toyota Corolla kombi w wersji GR Sport, którą niedawno testowaliśmy wyceniona była na kwotę od 135 900 zł. Tymczasem Mazda 6 to auto klasy średniej. Udane. Warto się nim zainteresować.