Otrzymaliśmy właśnie najświeższe dane dotyczące polskiego parku samochodów elektrycznych i zelektryfikowanych (pełne “elektryki” i hybrydy plug-in, które również można ładować z gniazdka). Choć do elektryfikacyjnych potentatów takich jak Norwegia nam daleko, to jednak samochody elektryczne są coraz częstszym widokiem na polskich drogach.
IBRM Samar poinformował, że – na podstawie danych obecnych w bazie CEPiK – na koniec roku 2020 było w Polsce zarejestrowanych już ponad 20 tys. aut elektrycznych i zelektryfikowanych z wtyczką (zwykłe hybrydy pomijamy). Dokładnie liczba aut, podłączalnych do prądu, osiągnęła pod koniec ubiegłego roku 20 181 egzemplarzy. Modele w pełni elektryczne stanowią 48,3 proc. polskiego parku maszynowego samochodów elektrycznych, natomiast pozostała część (51,7 proc.) to hybrydy plug-in.
Przekroczenie liczby 20 tys. elektrycznych i zelektryfikowanych aut nie udało by się, gdyby nie wzrost liczby rejestracji takich samochodów w 2020 roku. Wtedy do urzędów komunikacji zgłoszono 9996 takich pojazdów. Dla porównania rok wcześniej (2019) było to tylko 4591 aut, a w 2018 – zaledwie 2468 samochodów.
Wśród samochodów w pełni elektrycznych, najpopularniejszą marką pozostaje w Polsce Nissan ze swoim modelem Nissan Leaf. Więcej o tym samochodzie przeczytacie w naszym serwisie – testowaliśmy zarówno wersję z baterią 40 kWh, jak i odmianę z mocniejszym motorem i akumulatorem 62 kWh). Kolejne dwa miejsca zajmują marki BMW (model i3) oraz Renault (model Renault Zoe).
Gdy spojrzymy na hybrydy plug-in, najpopularniejszym modelem tego typu w Polsce wciąż pozostaje Mitsubishi Outlander PHEV. Zarejestrowano dotąd 960 takich aut. Jednak jeżeli chodzi o markę, popularniejsze jest BMW. Dwa kolejne pod względem popularności modele to BMW 3 w wersji z wtyczką i BMW 5 PHEV.