Nowy Opel Mokka, miejski crossover, potrafi przyciągnąć spojrzenia. Odmienny i – wbrew trendom – krótszy od poprzednika (o 13 cm). Jednak wcale nie oznacza to ciasnoty. Ten mały SUV to auto dla tych, którzy chcą się wyróżniać.
Opel Mokka – stylistyczne smaczki
Opel Mokka wyróżnia się na tle innych modeli z tego segmentu. To przecież jeden z najpopularniejszych typów aut w Europie.
Dwukolorowe nadwozie, czerwone wstawki, kolorowe felgi, nadkola z charakterystycznym zrębem, czerwono-czarne słupki nadwozia, przyciemniane szyby, nieszablonowa klapka wlewu paliwa zlewająca się z błotnikiem – wszystko to sprawia, że wiele osób z zaciekawieniem spoglądało na tego podniesionego “mieszczucha”. W środku? Ciekawie.
Opel Mokka – z przodu brak uwag
Pierwszy rząd prezentuje się świetnie, ładne i dobrze wyprofilowane fotele są wygodne – także w dłuższych trasach. Regulacja jest manualna, boczki nieźle trzymają ciało.
Kokpit w stronę kierowcy
Jeżeli będziemy dbać o czystość w pojeździe (dużo palcującego się piano black) usiądziemy w środku z uśmiechem. Spora kierownica ze spłaszczonym wieńcem dobrze leży w dłoni, jedynie wysoko położone dźwigienki kierunkowskazów mogą wymagać przyzwyczajenia.
Nowoczesna prezencja nie wyklucza fizycznych przycisków i pokręteł. Wirtualne zegary są czytelne, ale nie wyglądają już tak jak np. 3D cockpit w nowych Peugeotach. Zamiast dźwigni zmiany biegów (mieliśmy automat), mały selektor w tunelu centralnym.
Opel Corsa czy Peugeot 208? Zobacz
Ekran multimediów jest dotykowy, ale poszczególne funkcje uaktywniamy fizycznymi przyciskami pod nim. Wokół ekranu i rzeczonych przycisków mnóstwo błyszczącej czerni – ściereczka z mikrofibry się przyda, by czyścić odciski palców.
Z tyłu? Lepiej niż się spodziewaliśmy
Mokka zapewnia przyzwoitą przestrzeń na tylnej kanapie. Siedząc sam za sobą (mam 177 cm wzrostu) nie dotykałem kolanami oparcia przedniego fotela, stopy mieściły się pod nim, a i nad głową było jeszcze sporo przestrzeni. Szkoda że nie ma podłokietnika, ale są za to 2 gniazdka USB. Brak natomiast wylotów wentylacji – musimy liczyć na nadmuchy przednie. W upał to może mieć znaczenie.
Bagażnik mieści 350 litrów bez składania kanapy. Jej złożenie tworzy schodek (daje 1105l). Można co prawda podnieść podłogę, ale jest ona dość rachityczna. Są wieszaki na siatki i oświetlenie.
Opel Mokka – napęd
Pod maską silnik 1.2 Turbo o mocy 130 KM. Trzycylindrowa jednostka zapewnia zwinność w zupełności wystarczającą zarówno w mieście, jak i w trasie. Setka w 9,2 s. V.max to 200 km/h.
Zużycie paliwa? Na trasie średnio 6,6 l/100 km. Więcej niż obiecuje producent (6.0 l/100 km w cyklu mieszanym), ale przyzwoicie. Średnia z dłuższego dystansu była wyższa: 7,2 l/100 km.
Opel Mokka – ceny i werdykt
Auto zaprojektowane odważnie, ale ze smakiem. Pojazd dla estetów. Nada się zarówno w mieście, jak i poza nim. Ceny startują od 81 490 zł za 100 konne 1.2 T z manualem w bazowym wydaniu Mokka. My mieliśmy GS Line ze 130-konną jednostką i automatem. To oznacza kwotę od 109 200 zł.