Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Używany bestseller, czyli Skoda Fabia I i II generacji. Warto?

fot.shutterstock

Ten ulubieniec przedstawicieli handlowych, działkowców i szeregu innych kierowców, zapewnia prostotę, trwałość i rozsądne ceny użytkowania. Przynajmniej taka jest obiegowa opinia. A jak jest naprawdę?
Od debiutu pierwszej generacji minęło już 21 lat. W tym czasie, Czesi dostarczyli klientom kilka milionów egzemplarzy trzech wcieleń mieszczucha. W tym samochodzie nie spotkamy się z polotem i wyrafinowanymi rozwiązaniami. Liczy się ergonomia, względna praktyczność oraz cena. Najstarsze pojazdy kupimy już za jedną pensję. Drugą wersję kupimy w cenie przynajmniej 10 tysięcy zł. Postanowiliśmy przyjrzeć się słabym i mocnym stronom Skody Fabii I i II generacji.

Skoda Fabia I

Skoda Fabia I (fot. materiały prasowe)
Skoda Fabia I w wersji RS, czyli ze 130-konnym dieslem pod maską (fot. materiały prasowe)

Pierwsza generacja produkowana była od 1999 do 2008. W ofercie znalazł się pięciodrzwiowy hatchback, sedan i kombi. Każdy wariant został przyzwoicie zabezpieczony przed korozją, choć po latach wychodzą wykwity na tylnej pokrywie i progach. Fabia I to technologiczny bliźniak Volkswagena Polo i Seata Ibizy, z którymi dzieli płytę podłogową, układ jezdny i wszystkie jednostki napędowe. Auto w bogatszych odmianach chwali się zderzakami i lusterkami w kolorze nadwozia. W pozostałych dostajemy blaknący, czarny plastik. I właśnie takie specyfikacje są najtańsze i wbrew pozorom, mogą pochwalić się sporym zainteresowaniem. Skoda ma 396 cm długości i opcjonalnie była osadzona na 16-calowych obręczach ze stopów lekkich.
Wnętrze przenosi nas do lat 90. Plastiki są twarde i wytrzymałe. Odporna na zużycie jest także tekstylna tapicerka. Fabia I zapewnia względną wygodę tylko na przednich fotelach, tylną kanapę warto traktować raczej awaryjnie. Na rynku dominują ubogo wyposażone egzemplarze. Niekiedy trafiają się sztuki z elektrycznie sterowanymi szybami, manualną klimatyzacją, komputerem pokładowym czy fabrycznym radiem. Szczytem marzeń jest flagowy wariant RS ze sportowymi fotelami i skórzaną tapicerką. Żeby go znaleźć w dobrym stanie, trzeba się mocno wysilić. Niemniej, młode rodziny powinny zwrócić uwagę na kombi, którego bagażnik mieści od 425 do 1225 litrów. Na wózek i podstawowe szpargały wystarczy.

Skoda Fabia I (fot. materiały prasowe)
Skoda Fabia I w wersji kombi jest bardzo praktyczna i pojemna (fot. materiały prasowe)

Paleta jednostek napędowych Fabii to zbiór prymitywnych konstrukcji rodem z lat 90., cechujących się niezłą trwałością oraz niskimi kosztami serwisowania i części zamiennych. Gamę otwierają cherlawe 1.0 R4 50 KM i trzycylindrowy 1.2 MPI 54-64 KM. Zapewniają osiągi wystarczające do przemieszczania się po mieście. Przed wyjazdem w trasę warto wziąć środki na uspokojenie. Odczuwalnie lepsze wrażenia z jazdy zapewnia 1.4 60-101 KM i najmocniejszy benzyniak (bardzo rzadko spotykany) 2.0 8V generujący 116-120 KM. Większość jednostek korzysta z prostego wtrysku pośredniego, taniego paska rozrządu i wzorowo współpracuje z instalacjami gazowymi. Nie cierpią na typowe bolączki, zaś usunięcie usterek zaworu recyrkulacji spalin czy przepustnicy to wydatek około 200-300 złotych. W motorach opracowanych przez Skodę (1.0 50 KM i 1.4 68 KM), najsłabszy element stanowi łańcuch rozrządu. Jego wymiana nie zrujnuje domowego budżetu.
Gama silników diesla to oczywiście stare jednostki z pompowtryskiwaczami. Tabelę otwiera nieśmiertelna, wolnossąca konstrukcja 1.9 SDI o mocy 64 KM. Zachwyca trwałością i niskim spalaniem. Rzecz jasna, o wyprzedzaniu innych pojazdów niż rowery nie możemy myśleć. Ten motor pojedzie nawet na oleju po frytkach i niestraszna mu apokalipsa.
Lepszą dynamikę przy wciąż niskim spalaniu gwarantuje trzycylindrowy 1.4 TDI o mocy 69-80 KM. W tym przypadku mechanicy zwracają uwagę na pojawiający się często luz na wale korbowym. Poszukiwane na rynku wtórnym są oczywiście 1.9 TDI dysponujące mocą 101 KM i 131 w topowym RS. Ewentualna regeneracja pompowtryskiwaczy to wydatek około 500 złotych za sztukę, natomiast turbosprężarki ze zmienną geometrią łopat 1800 złotych. Problemy w tym, że trudno o egzemplarz z przebiegiem rzędu 200-250 tysięcy kilometrów.
Układ jezdny Fabii I to klasyka segmentu B, gwarantująca niskie koszty produkcji i dalszej obsługi. Przy przedniej osi pracują kolumny McPhersona, z tyłu zaś oś wleczona. Całość dzielnie znosi polskie drogi, choć nad wyraz szybko poddają się gumowe elementy. Zdarzają się też usterki układu kierowniczego i sprzęgła.

Skoda Fabia II

Skoda Fabia II (fot. materiały prasowe)
Skoda Fabia II otrzymała bardziej nowoczesne kształty (fot. materiały prasowe)

Produkcja drugiej generacji Fabii trwała od 2006 do 2014. Dostępna była jako pięciodrzwiowy hatchback i praktyczne kombi. Z mało urodziwego sedana zrezygnowano. Nowocześnie narysowane nadwozie nawet dziś nie zdradza słusznego wieku konstrukcji. Co istotne, Czesi mocno popracowali nad zabezpieczeniem antykorozyjnym. Wciąż w bazowych egzemplarzach dostajemy nielakierowane zderzaki i lusterka płowiejące po latach. Auto nieznacznie urosło i może pochwalić się długością na poziomie 399 cm. Rozstaw osi wynosi 246 cm.

Skoda Fabia II (fot. materiały prasowe)
Skoda Fabia II. Wyjątkowo mało praktyczne jasne wnętrze (fot. materiały prasowe)

Zobacz wpis


Wnętrze nie porywa designem. Ot, poprawne miejsce pracy kierowcy wykonane z twardego i dobrze zmontowanego plastiku. Na szczęście, wraz z tekstyliami okazuje się trwałe i odporne na użytkowanie. W przypadku drugiej generacji wyraźnie zwiększono także przestrzeń na kanapie. Teraz na krótką metę zmieścimy tam nie tylko dzieci. Jak przystało na auto koncernu VAG, dodatki wyposażenia wymagały niemałej dopłaty. W efekcie, znajdziemy mnóstwo przysłowiowych golasów, nie tylko z flotową przeszłością. Na liście opcji, Fabia zapewniała automatyczną klimatyzację, multimedia z kolorowym, dotykowym ekranem, prostą nawigację, tempomat, częściowo skórzaną tapicerkę czy szereg systemów wspierających kierowcę. Bagażnik hatchbacka mieści 300, natomiast kombi od 480 do 1460 litrów.

Ostrożnie z benzynami

Skoda Fabia II (fot. materiały prasowe)
Skoda Fabia II w wersji RS miała pod maską 180-konny silnik 1.4 TSI (fot. materiały prasowe)

Tym razem, w gamie silników benzynowych zastosowano wreszcie nowoczesne, doładowane jednostki z rodziny TSI. Zdaniem specjalistów, to jednak stare silniki z wtryskiem pośrednim MPI zasługują na największą uwagę, zapewniając faktycznie mierne osiągi, lecz bezawaryjność i niskie koszty napraw. Do wyboru mamy wolnossące 1.2 60-70 KM, 1.4 86 KM i 1.6 105 KM. Wszystkie zostały opracowane przez niemieckich inżynierów i doskonale współpracują z instalacjami gazowymi. Wymagają jedynie wymian oleju i rozrządu (koszt 600 złotych). Podstawowy potrafi niestety konsumować spore ilości oleju. Użytkownicy narzekają też na rozciągający się łańcuch rozrządu.
Dużo lepsze osiągi oferują motory wprowadzone przy okazji liftingu w 2010. To 1.2 i 1.4 TSI o mocy odpowiednio 86-105 i 180 KM. Wyposażono je w bezpośredni wtrysk paliwa, turbosprężarkę (topowy wariant także w kompresor) oraz łańcuch rozrządu. To właśnie napęd rozrządu generuje najwięcej problemów. Łańcuch jest nietrwały, szybko ulega degradacji, co w skrajnych przypadkach prowadzi do zderzenia zaworów z tłokami. Problem stanowi także wysokie zużycie oleju silnikowego. Zakup tych jednostek mechanicy dopuszczają, jeśli znajdziemy sztukę z niskim i udokumentowanym przebiegiem lub po szeregu napraw w wyspecjalizowanym serwisie. Ryzyko jest jednak duże.
Kupno diesla obarczone jest najmniejszym ryzykiem. Do wyboru mamy trzycylindrowe 1.2 i 1.4 TDI dysponujące wystarczającą mocą 75, 70-80 KM. Oba korzystają z hałaśliwych pompowtryskiwaczy (regeneracja 500 złotych) i turbosprężarki. 105 KM generuje korzystający także z pompowtryskiwaczy 1.9 TDI oraz jego następca – 1.6 TDI (75, 90 lub 105 KM). W przypadku nowszej konstrukcji, producent zastosował już wtrysk bezpośredni common-rail. W każdym przypadku osiągnięcie spalania poniżej 5 litrów nie stanowi większego wyzwania.
Fabia II wciąż korzysta z prostego układu jezdnego, który wystarczająco dobrze radzi sobie z jakością polskich dróg, nie rujnując przy okazji naszego budżetu. Kosztownym dodatkiem zawsze okazuje się automatyczna przekładnia DSG. Przez pierwsze kilkadziesiąt tysięcy kilometrów pracuje doskonale, przyczyniając się nawet do redukcji spalania. Później daje o sobie znać zużycie sprzęgieł i mechatroniki. Przywrócenie jej stanu używalności z łatwością przekracza 5-6 tysięcy złotych.

Ile kosztuje Fabia?

Skoda Fabia II (fot. materiały prasowe)
Skoda Fabia II to wciąż bardzo pożądane na polskim rynku auto używane (fot. materiały prasowe)

Na auto pierwszej generacji wystarczy już 1500-2000 zł. W tej cenie znajdziemy wysłużony egzemplarz, zatem lepiej wysupłać z portfela około 4-5 tysięcy i cieszyć się nieźle wyposażonym autem z przebiegiem w granicach 200 tysięcy km. Ceny następcy zaczynają się od 10 tysięcy. W tym przypadku również lepiej dołożyć. Przyzwoity egzemplarz z pewnych rąk oznacza wydatek na poziomie 15-17 tysięcy.

Czy warto kupić Fabię?

Kupno Fabii I i II, zwłaszcza z pewnych rąk, jest dobrym wyborem. Dostajemy dopracowany produkt, ogromne zaplecze części zamiennych, a także mechaników, którzy bez trudu dokonają każdej naprawy. Istotne, że ceny poszczególnych komponentów są niskie. Wyjątek stanowią motory TSI. Jeśli trafimy na zadbanego diesla lub wolnossącą benzynę, możemy wchodzić w ciemno.

Total
0
Shares