Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Bugatti – 111 lat legendy motoryzacji

Bugatti to firma która w swojej 111-letniej historii zmieniała właścicieli, ale jedno jest pewne – zawsze jej auta były wyjątkowe.
Bugatti Divo na Paris Motor Show 2018

Auta marki Bugatti, szczególnie modele z XXI wieku rozpozna absolutnie każdy, wyjątkowe, supersportowe i superluksusowe auta są wyznacznikiem stanu posiadania ich właścicieli. W tym roku marka świętuje okrągłą 111-rocznicę swojego istnienia. To dobra okazja by przyjrzeć się zarówno najnowszym modelom jak i pokrótce poznać historię Bugatti i najsłynniejszych aut tej marki.

Wszystko zaczęło się w 1909 roku, kiedy to wówczas 28-letni, francuski projektant przemysłowy włoskiego pochodzenia (urodził się w Mediolanie) – Ettore Bugatti – założył, w niemieckim wówczas mieście Molsheim (dziś miasto znajduje się na terenie Francji) własną firmę Automobiles Ettore Bugatti. Od początku istnienia Ettore Bugatti stawiał sobie najwyższe cele. Firma od początku swojej działalności dała się poznać jako producent jednych z najszybszych, najbardziej luksusowych i zaawansowanych technologicznie aut drogowych swoich czasów. Dowiodły tego liczne zwycięstwa w wyścigach. Sam Ettore Bugatti był dość ekscentrycznym przedsiębiorcą, zwłaszcza w relacjach z klientami. Gdy ktoś z nabywców aut Bugatti skarżył się, że pojazd trudno uruchomić w zimne poranki odpowiadał “Sir, jeżeli stać Pana na Type 35, to także na ogrzewany garaż”. Jakie były te auta Bugatti? Przyjrzyjmy się najpopularniejszym modelom, przy czym skupiliśmy się głównie na autach drogowych, a nie konstrukcjach wykorzystywanych wyłącznie w wyścigach – choć tych Bugatti miało naprawdę wiele osiągających znaczne sukcesy.

Pierwsze auto – Bugatti Type 13

Bugatti Type 13 Brescia Sport z roku 1922 (fot. Lars-Gőran Lindgren / Wikimedia)

Pierwszy autorskim autem marki Bugatti był model Type 13. Co prawda historia podaje jako pierwszy wóz Ettoriego Bugattiego model Type 10, ale de facto był on projektowany jeszcze przed założeniem firmy, gdy jej przyszły właściciel pracował jako główny inżynier w niemieckiej fabryce Deutz Gasmotoren w Kolonii. To model Type 13 był pierwszym dziełem nowej marki. Powstało 435 sztuk tego modelu. Pod maską większości wyprodukowanych aut tej serii pracował silnik o pojemności 1368 cm3 (1.4l) z 8-ma zaworami, ale kilka egzemplarzy (głównie startujące w wyścigach) wyposażono w unikalny, zbudowany przez Bugattiego 16-zaworowy układ. Był on jednym z pierwszych istniejących wówczas na świecie, według niektórych to Bugatti był pierwszym. Na wyścigach Bugatti Type 13 wyglądał jak zabawka zwłaszcza w stosunku do znacznie większych aut wyścigowych z epoki, moc maksymalna silnika 1,4 z dwoma gaźnikami Zenith wynosiła 30 KM przy 4500 obr./min., mało? Pamiętajmy że autko o dwumetrowym rozstawie osi ważyło zaledwie 300 kg! Było w stanie rozpędzić się do olbrzymiej wówczas prędkości 125 km/h. Podczas wyścigu Grand Prix Francji w Le Mans w 1911 roku małe Bugatti zajęło drugie miejsce, to była sensacja.

Bugatti Type 30 do Type 49 – pierwsze 8 cylindrów

Bugatti Type 43 Grand Sport z 1929 roku – jeden z 8-cylindrowców Bugatti (Lars-Gőran Lindgren / Wikimedia)

W roku 1922 na rynku debiutuje model Type 30. Było to pierwsze auto drogowe w którym pracował dwulitrowy (1991 cm3), a więc relatywnie niewielki, ale aż 8-cylindrowy silnik. Auto doczekało się licznych modernizacji. W 1926 roku pojawia się Type 38, w którym część wyposażono w turbosprężarkę z wyścigowego modelu Type 37A. Znaczącą ewolucją w serii 8-cylindrowych aut Bugatti był widoczny na zdjęciu model Type 43. Pod jego maską pracował turbodoładowany motor o pojemności 2,3 litra (2262 cm3) wytwarzający do 120 KM mocy, pozwalający rozpędzić się do 100 km/h w ok. 12 sekund. Type 43 jest też słynny z jeszcze jednego rekordu – to pierwsze produkcyjne auto, które uzyskało 100 mil na godzinę (161 km/h). W rzeczywistości model ten był w stanie jechać szybciej (osiągał 177 km/h), a było to w czasach gdy “szybkie auta” osiągały 70 mil na godzinę (ok. 113 km/h). Produkcję zakończono w 1932 roku. Ostatnim z tej serii wczesnych ośmiocylindrowców był model Type 49 (produkowany w latach 1930 – 1934).

Bugatti Royale (Type 41)

Bugatti Type 41 Royale na wystawie w Berlinie w 2011 roku (fot. Shutterstock)

W latach 1927 do 1933 Bugatti produkował hiperluksusowe ponad 3-tonowe, niemal 6,5-metrowe monstrum, wyposażone w 8-cylindrowy, 13-litrowy (!) silnik, w którym cylindry pracowały w jednej linii. Zamiarem właściciela było oferowanie tych aut najwyżej postawionym członkom europejskiej arystokracji. Z planów zbudowania 25 egzemplarzy tego modelu jednak nic nie wyszło, nawet książęta i królowie w obliczu Wielkiego Kryzysu rezygnowali z takiego zbytku. Ostatecznie powstało tylk siedem egzemplarzy, z których sprzedano trzy. Jednym egzemplarzem jeździł sam Ettore Bugatti. W zasadzie każdy z nich wygląda inaczej, bo nadwozie mogło być zaprojektowane wedle życzenia nabywcy. Niezmienny był jedynie potężny motor i podwozie. Sam blok silnika miał 1,4 metra długości – to wciąż jeden z największych motorów jakie kiedykolwiek powstały dla auta osobowego. Generowana moc sięgała 300 KM.

Bugatti Atlantic (Type 57)

Bugatti Type 57S Atlantic 1937, replika auta, jakie miał w swojej kolekcji Ralph Lauren (fot. Shutterstock)

Słynny Atlantic (zwany też Atalante) to bezsprzecznie jedno z najpiękniejszych aut w historii motoryzacji. Nadwozie zaprojektował Jean Bugatti, syn założyciela firmy. Pod maską pracował dalece zmodyfikowany przez Jeana Bugattiego 3,3-litrowy motor pochodzący bazowo z modelu Type 49, ale w tym przypadku zastosowano podwójny wałek rozrządu (twin cam), dziś powszechnie stosowane rozwiązanie (DOHC). Jean Bugatti zginął 11 sierpnia 1939 roku w wypadku samochodowym, zaledwie w wieku 30 lat. Do końca uważał model Atlantic za swoje najbardziej udane dzieło. Wielu zgodziło się z nim, również obecni właściciele marki, który z okazji 110 rocznicy Bugatti w ubiegłorocznym salonie w Genewie zaprezentowali “La Voiture Noire”, ale do niego jeszcze wrócimy.

II Wojna Światowa nie oszczędziła Bugatti, fabryka w Molsheim została zniszczona i choć Ettore Bugatti próbował uruchomić produkcję w nowej fabryce w Levallois pod Paryżem to sukcesu już nie osiągnął, a ostatnie przez niego zaprojektowane auto – Bugatti Type 73 – nigdy nie wyszło poza fazę prototypu, w 1947 roku założyciel firmy zmarł, a ostatni raz firma Bugatti w oryginalnym wcieleniu pojawiła się publicznie na targach Paris Motor Show w 1952. Firma co prawda kontynuowała produkcję części do samolotów, została ostatecznie sprzedana firmie Hispano-Suiza (producent samolotów). Z kolei w 1968 roku Hispano-Suiza sama trafiła w ręce innego producenta samolotów, francuskiej firmy Snecma (dziś Safran Aircraft Engines). Francuzi przejęli później jeszcze markę Meissner tworząc w 1977 roku tandem Meissner-Bugatti, ale o samochodach na długi czas zapomniano.

Bugatti EB110GT – wielki powrót

Bugatti EB110 GT (fot. Shutterstock)

Nadzieje, na powrót legendarnej marki rozbudził włoski przedsiębiorca, Romano Artioli, który w 1987 roku nabył prawa do marki Bugatti i założył Bugatti Automobili S.p.A. i zbudował w Campogalliano nową fabrykę. Pierwszym produkcyjnym modelem ożywionej po latach marki był Bugatti EB110 GT. Samochód wyposażono w 3,5-litrowy silnik V12 z pięcioma zaworami na cylinder i czterema turbosprężarkami. Trzeba przyznać, Włosi podeszli do sprawy z rozmachem. Zbyt dużym, bo w 1995 roku włoska inkarnacja Bugatti zbankrutowała.

Najsłynniejszym użytkownikiem mocnego Bugatti EB110 GT był Michael Schumacher, tak TEN Michael Schumacher. Auto kupił w 1994 roku, będąc wówczas już znanym kierowcą F1 w zespole Benetton. Poczwórnie doładowane, 60-zaworowe V12 o mocy 553 KM osiągało 100 km/h w czasie 3,5 sekundy, a prędkość maksymalna oficjalnie wynosiła 342 km/h.

Bugatti Veyron EB 16.4 – VAG wkracza do gry

Bugatti Veyron EB 16.4 (fot. Shutterstock)

Volkswagen AktienGesellschaft (to właściwe rozwinięcie skrótu VAG, a nie Volskwagen Auto Group, jak można gdzieniegdzie znaleźć) nabyła prawa do marki Bugatti w 1998 roku zakładając francuskie przedsiębiorstwo Bugatti Automobiles S.A.S. Już w tym samym roku na targach Paris Motor Show pokazano koncepcyjne Bugatti EB118 z silnikiem o mocy 547 KM, później były jeszcze koncepty EB210 czy Bugatti 8/13 Chiron (nie mylić z produkcyjnym modelem Chiron, do którego jeszcze wrócimy). Jednak pierwszym produkcyjnym modelem jest doskonale znany pasjonatom motoryzacji Bugatti Veyron EB 16.4. Nadwozie zaprojektował Słowak, Jozef Kabaň, ten sam, który odpowiada za projekty takich aut jak Škoda Superb, Škoda Octavia, Škoda Kodiaq, a także Volkswagen Lupo – Kabaň pracował też dla Audi, Rolls-Royce, BMW, obecnie powrócił do Volkswagena.

Veyron okazał się rewolucyjnym pojazdem. Napędzane przez 8-litrowy, 16-cylindrowy silnik w układzie W-16 uzyskuje moc 1001 KM przy 1250 Nm momentu obrotowego. Ta absurdalna moc przekazywana jest na wszystkie cztery koła (układ Haldex) za pośrednictwem 7-biegowej skrzyni DSG. Prędkość maksymalna? Zmierzona na testowym torze Volkswagena (Ehra-Lessien) wynosi 408,47 km/h. Jednak w trybie normalnym prędkość maksymalna jest ograniczona do 343 km/h. Imponujące są też hamulce. Nawiercane krzyżowo, wentylowane tarcze kompozytowe z węglika krzemu wzmocnionego karbonem i ośmiotłoczkowe zaciski z przodu (z tyłu hamulce mają po sześć zacisków) w połączeniu z uaktywnianym powyżej 200 km/h tylnym skrzydłem działającym jak hamulec aerodynamiczny pozwalają zdaniem Bugatti wyhamować to auto z 400 km/h do zera w czasie krótszym niż 10 sekund. Jednak auto w tym czasie i tak pokona pół kilometra…

Bugatti Veyron Bleu Centenaire - Flickr - David Villarreal Fernández (1).jpg
Bugatti Veyron Bleu Centenaire – jedyny wyprodukowany egzemplarz (fot. David Villarreal Fernandez / Wikimedia).

Veyron doczekał się licznych edycji specjalnych, m.in. Veyron Pur Sang (2007), Veyron Sang Noir (2008), czy wyprodukowany w jednej sztuce Bugatti Veyron Bleu Centenaire (2009). Oczywiście to nie było ostatnie słowo marki.

Rekordzista – Bugatti Veyron 16.4 Super Sport

Bugatti Veyron 16.4 Super Sport (fot. Max Earey / Shutterstock)

W 2010 roku pojawia się wzmocniona wersja Veyrona wyprodukowana jedynie w 30 egzemplarzach. To właśnie do tego auta należy rekord prędkości osiągnięty przez auto drogowe, produkowane seryjnie (choć trudno 30 sztuk uznać za wielką serię). Uzyskana prędkość maksymalna na torze testowym koncernu VW to 431,072 km/h. Co prawda w 2017 roku Koenigsegg Agera RS uzyskał prędkość 458 km/h, ale wynik ten wciąż czeka na wpisanie do Księgi Rekordów Guinessa.

Wracając do Veyrona Super Sport Silnik wzmocniono do niemal 1200 KM i 1500 Nm momentu obrotowego. Wersje produkcyjne mają prędkość maksymalną ograniczoną do 415 km/h. Powód? Minimalizacja ryzyka dezintegracji opon (choć i tak Veyron korzysta ze specjalnie zaprojektowanych opon typu runflat Michelin PAX, komplet kosztuje 25 tys. dolarów). Pierwszą setkę oba wymienione wyżej Veyrony uzyskują po 2,46 sekundy, 200 km/h model Super Sport uzyska po 6,7 sekundy, co jest wynikiem o 0,6 s lepszym od starszej wersji.

Bugatti Chiron

Bugatti Chiron (fot. Shutterstock).

Na targach Geneva Motor Show w 2016 roku debiutuje kolejne spektakularne auto: Bugatti Chiron. Silnik w tym modelu został poddany znacznym modernizacjom w stosunku do Veyrona. Dalej co prawda mamy do czynienia z 8-litrową, poczwórnie doładowaną jednostką W16, a o jeszcze lepszych parametrach. Moc 1479 KM i 1600 Nm momentu obrotowego dostępnego już od 2000 obr./min. Według zapewnień producenta przyśpieszenia od zera do 100 km/h, do 200 km/h i do 300 km/h trwają odpowiednio: 2,4, 6,5 oraz 13,6 sekundy. Prędkość maksymalna jest ograniczona elektronicznie do 420 km/h. Cena? 2,4 miliona euro.

Bugatti La Voiture Noire

Bugatti La Voiture Noire (fot. Shutterstock)

Na targach Geneva Motor Show w 2019 roku Bugatti zaprezentowało model wyjątkowy – pod każdym względem. La Voiture Noire (“czarny samochód”) oparty jest na modelu Chiron, ale stylistycznie nawiązuje to wspomnianego wcześniej legendarnego Bugatti Atlantic. Układ napędowy i skrzynia pochodzą z Chirona, ale to auto ma być bardziej miękkie zapewniając właścicielowi wyższy komfort jazdy. Auto zostało wykonane w jednym egzemplarzu, cena: 11 milionów euro, co czyni ten pojazd najdroższym nowym autem świata. Oczywiście bardzo szybko znalazł nabywcę. Przyśpieszenia i prędkość maksymalna pozostają nieznane, ale Bugatti uczciwie przyznaje, że auto jest wolniejsze od Chirona, ze względu na bardziej komfortowe nastawy zawieszenia. Warto dodać, że prezentowany w Genewie model nie był finalnym produktem (choć ten został już kupiony). Nabywca na wyjazd własnym La Voiture Noire będzie musiał poczekać 2,5 roku, w sumie został mu już tylko rok oczekiwania.

Bugatti Divo

Bugatti Divo (fot. Shutterstock)

W kwietniu 2020 roku Bugatti zaoferowało 20 egzemplarzy modelu Divo. Pojazd ma układ napędowy z Chirona, ale jest od niego lżejszy i ma aerodynamikę zwiększającą siłę docisku, co przekłada się na lepsze przyśpieszenia przy wyższych prędkościach. Cena to 5 milionów euro. Wszystkie 20 egzemplarzy sprzedano pierwszego dnia ogłoszenia oferty. Auto oficjalnie zbudowano na tor, ale ma homologację na drogi publiczne.

Co dalej? Raczej już nie Volkswagen

Według wciąż nie potwierdzonych oficjalnie informacji, marka Bugatti zostanie sprzedana, a jej nabywcą ma być chorwacka marka Rimac. Powód? Ponoć niemiecki gigant ma dość topienia gotówki w “hobbystyczne” auta. VAG zamierza się skoncentrować na elektromobilności i przyszłości masowego, autonomicznego transportu.

Total
19
Shares