Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Ekolodzy: „Unia Europejska powinna szybciej wycofać auta spalinowe”

Wydech silnika spalinowego

Unijne normy emisji są zbyt łagodne, według ekologów. Organizacje postulują, by UE radykalniej wsparła sprzedaż samochodów elektrycznych.

Sprzedaż samochodów elektrycznych ma rosnąć, szybciej niż dotychczas. Jeśli tak ma się stać, to UE musi zaostrzyć cele dotyczące redukcji emisji spalin dla samochodów spalinowych, uważają ekolodzy.

Powstał raport brukselskiej pozarządowej organizacji Transport & Environment (T&E), do którego dotarła „Rzeczpospolita”. Dziennik omawia w najnowszym wydaniu nieopublikowane jeszcze opracowanie „Electric car boom at risk”.

Plany są zbyt łagodne

„Rz” przypomina, że Komisja Europejska ma już gotowe nowe normy emisji spalin, surowsze od obecnych. Jednak według T&E są one daleko niewystarczające. Jeśli mają przynieść oczekiwane efekty, muszą być znacznie ostrzejsze.

Obecna propozycja KE zakłada spadek emisji w nowych autach o 55 proc. w 2030 roku i 100 proc. w 2035 r. To drugie oznacza, że od 2035 roku nie będzie można sprzedawać aut spalinowych. Tymczasem T&E postuluje 30 proc. do roku 2025 i 80 proc. w 2030 roku.

„Zdaniem T&E takie tempo wzrostu, a także własne deklaracje producentów dotyczące zwiększenia sprzedaży samochodów bateryjnych oraz nowe inwestycje w produkcję komponentów doprowadzą do szybszego spadku emisji, niż KE zakłada w proponowanych regulacjach. Unijne cele na 2025 r. mają być na tyle mało wymagające, że zostaną zrealizowane już dwa lata przed czasem”, czytamy w „Rzeczpospolitej”. 

Organizacja T&E szacuje, że producenci sami z siebie zmniejszą emisyjność aut o 30–35 proc. do końca roku 2025 oraz o 65–70 proc. do końca roku 2030 (w porównaniu do roku 2021).

Total
0
Shares