Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Japonia Włodarza. Jakie nietypowe wersje miał Nissan Skyline?

Nissan Skyline Turbo (fot. materiały prasowe)

Nissan Skyline miał w swojej historii wersje, o które pewnie go nie podejrzewacie. Do tej części cyklu wybrałem kilka niespotykanych modeli. Dziwne nadwozia, dziwne silniki, a na koniec Skyline, w którym nie ma ani jednej części ze Skyline’a!

Skyline kojarzy się oczywiście z GT-R’em. Pewnie większości z Was z ostatnim, czyli BNR34 (nowsze R35 nie mają już nazwy Skyline), części z BNR32 a także z pierwszym GT-R’em czyli Hako Suką. Prawda jest jednak taka, że Nissan Skyline długo było zwykłym samochodem, którego można by porównać do niektórych modeli BMW. Przedstawione poniżej modele często wykracza jednak poza to porównanie, bo nawet BMW długo nie miało niektórych wersji!

Skyline dostawczy

Nissan Skyline 1800 Deluxe Van
Nissan Skyline 1800 Deluxe Van (fot. materiały prasowe)

Nissan Skyline miał wersje kombi. Po raz pierwszy pojawiła się ona w S50 (jeszcze w Prince) a potem w C10, czyli właśnie w tej generacji, w której produkowano Hako Sukę. Oferowano w niej klasyczną wersję o nazwie Wagon, która była po prostu zwykłym rodzinnym kombi. W kolejnej generacji Skyline’a (C110) pokuszono się jednak o rozszerzenie oferty – oprócz Wagona wprowadzono bowiem wersję Van. Miała ona swoją kontynuację generację później (C210/211) i tu również, współwystępowała razem z klasycznym kombi. Van miał wersję 5-osobową, która od Wagona różniła się słabszym wyposażeniem, niewykluczone jest jednak i to, że oferowano go jako aut dwuosobowe z dużą przestrzenią ładunkową. Nie znalazłem zdjęć firmowych Skylinów, ale są modele firmy Tomica z serii Limited Vintage, na których C110 Van można zobaczyć w różnych firmowych barwach np. Coca-coli. A to oznacza, że Skyline w roli Vana, występował w Japonii i to nawet obrendowany!

Skyline z dieslem i LPG

Nissan Skyline 280D GTR l_Sedan
Nissan Skyline 280D GTR l_Sedan (fot. materiały prasowe)

LPG montowano do kilku wersji. Pierwsze wzmianki mówią o czterodrzwiowych C10, które jako taksówki mogły być wyposażone w fabryczną instalację gazu; później taka wersja pojawiła się także kilka razy w sedanach, ale również nie była popularna. O ile LPG zamontowano co najmniej dwa razy, o tyle diesle pojawiły się aż trzy. Po raz pierwszy było to w C210/211 –  modelu którym Nissan wszedł w lata 80. ubiegłego wieku. Dostępne były dwie rzędowe jednostki: czterocylindrowe LD20 i sześciocylindrowe LD28. O pierwszej wiadomo tylko tyle, że napędzała wspomnianego już Vana (miała około 65 KM). Druga zaś produkowana była bardzo krótko, ale Nissan spodziewał się większego zainteresowania. Skyline z sześciocylindrowym dieslem (91 KM) miał nawet kuszącą nazwę – Diesel GT, ale klienci nie byli na to gotowi i projekt szybko skasowano. Dzisiaj znalezienie C210 z dieslem graniczy z cudem, ale podobno takie istnieją. Do diesli (dokładnie tych samych) powrócono w R30 i w R31, ale niewiele wiadomo na ich temat, poza tym, że były.

Skyline hatchback

Nissan Skyline 2000 GT Turbo Hatchback
Nissan Skyline 2000 GT Turbo Hatchback (fot. materiały prasowe)

Tego nadwozia zdecydowanie nie spodziewałem się w tym modelu. Skyline hatchback pojawił się w szóstej generacji Skyline’a R30. Auto zadebiutowało w 1981 roku. Oprócz wersji coupe, sedan i kombi, ten jeden raz w historii pojawiła się taka nietypowa odmiana nadwoziowa. Nigdy jej nie widziałem nawet w ogłoszeniach sprzedaży, istnieje tylko w starych materiałach prasowych Nissana. Model z tym nadwoziem dostępny był jednak nie tylko w Japonii, ale także w Australii. Po tym wybryku już nigdy więcej Nissan nie wrócił do tego pomysłu, nie licząc tego co znajdziecie poniżej, ale to jednak nieco inna para kaloszy.

Skyline SUV

Nissan Skyline Crossover
Nissan Skyline Crossover (fot. materiały producenta)

Nie od dzisiaj wiadomo, że kilka modeli Infiniti na japońskim rynku wewnętrznym oferowane było jako Skyline. O ile coupe i sedany nie dziwią, o tyle Skyline Crossover już bardziej. W Europie, w USA i na kilku innych rynkach model ten nosił nazwę Infiniti EX37, ale w Japonii nie uznają świętości i SUV-a nazwali Skyline. Technicznie auto nie jest złe, bo znajdziecie w nim silnik VQ37, umieszczony wzdłużnie. Auto ma dopędzane przednie koła, ale zasadniczo ten układ preferuje tylną oś, auto więc całkiem przyzwoicie się prowadzi. Nie zmienia to faktu, że jest to król najdziwniejszych wersji Nissana Skyline. Do tego samochód debiutował w 2009 roku, a wtedy nikt jeszcze nie wyobrażał sobie, że SUV-y opanują świat. W tym czasie nie było ani Mitsubishi Eclipse Cross, ani Forda Pumy, czyli SUV-ów nazwanych tak jak niewielkie auta sportowe. A Nissan nazwał sobie SUV-a tak jak swoje najważniejsze w historii auto sportowe!

Skyline tylko z nazwy

Nissan Skyline Turbo C
Nissan Skyline Turbo C (fot. materiały prasowe)

Samochody, które zaprezentowałem powyżej, mogą budzić mieszane uczucia. Przed Państwem wyścigowy Skyline grupy C! Była to najmniej restrykcyjna kategoria w wyścigach długodystansowych. Nissan startował w niej kultowym Skyline RS Turbo C. Samochód znany z gier (Gran Turismo) oraz przeróbek nowszych Skylineów (znany jest BNR34 w tym stylu), miał części pochodzące ze zwykłego R30. Była jednak jego rozwojowa wersja o nazwie Turbo C, w której próżno było szukać czegokolwiek z drogowej wersji tego samochodu. Dzisiaj ciężko znaleźć jakiekolwiek informacje na temat tego pojazdu. Wiadomo, że powstał w 1985 roku, ale prawdopodobnie nigdzie nie wystartował. Później, w kolejnych latach, Nissan w grupie C nazywał się już R (R85, R86, R88 i R89). Czemu nie zdecydowano się na nazwanie wyścigówki Skyline nie wiemy, być może wszyscy widzieliby nazwę, a tylko wybrani (rynek japoński i australijski) chcieliby kupić samochód.

Total
0
Shares