Przepisy przepisami, a wciąż niestety wielu kierowców je łamie. Szczególnie niebezpieczne są wykroczenia polegające na znacznym przekroczeniu dozwolonej prędkości. Policjanci z mazowieckiej grupy SPEED podsumowali swoje działania z ostatniego tygodnia. Ujawniono 1357 wykroczeń na drogach województwa mazowieckiego, z czego 1011 przypadków dotyczyło przekroczenia dopuszczalnej prędkości.
21 kierowców złapano w minionym tygodniu za przekroczenie dopuszczalnej prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h. W efekcie prowadzący swoje auta ze zbyt ciężką nogą, oprócz mandatów karnych i uzbieranych punktów pożegnali się czasowo z prawem jazdy. W 18 przypadkach naruszenie przepisów było na tyle rażące, że policjanci odstąpili od wymierzenia mandatu karnego, zamiast tego od razu skierowali wnioski do sądów o ukaranie sprawców wykroczeń.
Funkcjonariusze grupy SPEED w ubiegłym tygodniu zatrzymali także 56 dowodów rejestracyjnych oraz złapali dwóch pijanych kierowców. Niby dwóch to niewiele, prawda? Nie. To o dwóch za dużo – połączenie nadmiernej prędkości z alkoholem to prosta droga do tragedii. Przynajmniej w dwóch przypadkach jazdy na “podwójnym gazie” tej tragedii udało się uniknąć.
Grupa SPEED patrolująca mazowieckie drogi namierzyła i ukarała w minionym tygodniu kolejnych piratów drogowych, przekraczających dozwoloną prędkość. O tym, że grupa ta działa aktywnie, przekonali się kolejni kierowcy, których “wyczyny” zarejestrowały kamery zamontowane w policyjnych radiowozach. W minionym tygodniu policjanci ujawnili ponad 1300 wykroczeń.
Działania grupy „SPEED” prowadzone są cyklicznie. Do zadań kierowane są zarówno radiowozy nieoznakowane z wideorejestratorami, ale także te oznakowane z laserowymi miernikami prędkości. Tak wyposażeni mundurowi zdecydowanie reagują na przypadki łamania prawa na drodze, zarówno przekraczanie prędkości, jak i inne niebezpieczne manewry.
Nadmierna prędkość to najczęściej wymieniana przyczyna wypadków drogowych. Grupa SPEED w województwie mazowieckim działa od lipca 2019 roku. Działa coraz skuteczniej, dlatego apelujemy – gdy się spieszysz, spiesz się powoli. Łamanie przepisów się zwyczajnie nie opłaca. A jeżeli chcesz wypróbować dynamikę swojego auta, to naprawdę nie trzeba narażać na śmierć siebie i innych uczestników drogi. Nie trzeba też jechać na niemieckie autostrady. Są w Polsce miejsca, gdzie możesz się sprawdzić. Legalnie.
Na załączonym nagraniu widzimy kilka przypadków z ostatniego tygodnia. W Dąbrówce Podłężnej kierowca Toyoty jechał z prędkością 173 km/h na drodze S8, na której największa dopuszczalna prędkość to 120 km/h. W Skurowie ukarano wysokim mandatem i 10. punktami karnymi 28-latka, który swoim Audi pędził 179 km/h. Tyle samo zmierzono 32-latkowi w Toyocie jadącej w Kuźni Koloni na trasie S7. Tak, owszem, drogi S8 i S7 to trasy szybkiego ruchu, ale nie “zbyt szybkiego”. Przypominamy, że na ekspresówce o co najmniej dwóch pasach ruchu w jednym kierunku limit to 120 km/h, a w przypadku drogi klasy S o jednym pasie w danym kierunku: 100 km/h.