Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Program “Mój elektryk” – przedsiębiorco, od 22.11 złożysz wniosek o dopłatę. Jakie auto możesz kupić?

Masz firmę? Od dziś możesz składać wnioski o dopłatę do zakupu auta elektrycznego. Wyjaśniamy, co, ile, za ile możesz kupić.
Peugeot e-Traveller (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)
Peugeot e-Traveller (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Nie jest tajemnicą, że większość nowych aut w Polsce rejestrowanych jest na REGON, czyli przez przedsiębiorstwa. Od dziś, tj. od 22 listopada 2021 roku podmioty z numerem REGON, czyli przedsiębiorcy, firmy, organizacje pozarządowe, samorządy, związki wyznanione i inne podmioty prawne mogą składać wnioski o dotację na zakup auta elektrycznego w ramach programu “Mój elektryk”. Jakie samochody mieszczą się w limicie kwotowym? Jaka jest pula dotacji? Do kiedy można je składać? Poniżej odpowiedzi na te i inne pytania.

Zgodnie z najnowszymi (z października) danymi dotyczącymi rejestracji nowych aut w Polsce o osobowych i użytkowych o dmc do 3,5 tony (źr IBRM Samar, na podstawie danych bazy CEPiK), osoby prywatne od początku 2021 roku zarejestrowały w naszym kraju 95 493 egzemplarze nowych aut, stanowi to 28,49 proc. wszystkich rejestracji. Pozostały odsetek, czyli 71,51 proc. to pojazdy zarejestrowane na firmy (239 694 samochodów). I choć dla obu grup nabywców, w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych modeli nie ma ani jednego auta elektrycznego, to jest szansa, że w wyniku uruchomienia naboru wniosków w ramach programu “Mój elektryk” sytuacja może się zmieni. Tym bardziej, że w przypadku aut elektrycznych dysproporcje pomiędzy nabywcami prywatnymi, a tymi z REGON-em są jeszcze większe (firmy odpowiadają za rejestrację ponad 87 proc. nowych pojazdów elektrycznych).

ŠKODA OCTAVIA iV liftback (fot. Krzysztof Kaźmierczak / automotyw.com)
Najpopularniejszym nowym autem rejestrowanym w październiku jest Škoda Octavia, która nie jest autem elektrycznym, co najwyżej zelektryfikowanym jak widoczna na zdjęciu Octavia iV liftback z napędem hybrydowym plug-in (fot. Krzysztof Kaźmierczak / automotyw.com)

W przypadku nabywców prywatnych, mimo uruchomienia od lipca br. naboru wniosków dla nich, NFOŚiGW podaje, że do listopada wpłynęło ok 1 tysiąc wniosków o dopłatę w ramach programu wsparcia zakupu auta elektrycznego. Tymczasem w samym tylko październiku, najpopularniejszym nowym autem osobowym była Škoda Octavia, której zarejestrowano 2057 sztuk w Polsce.

Od kiedy do kiedy można składać wnioski o dopłatę dla firmy?

Jak wspomnieliśmy, nabór rusza dziś, 22 listopada. Prowadzony będzie aż do końca września 2025 roku lub do wyczerpania przeznaczonej na ten cel puli wynoszącej dziś 700 mln zł (choć NFOŚiGW nie wyklucza dodatkowego zasilenia tego programu dodatkowymi środkami w przyszłości).

Jakie są kwoty dopłaty i limity cen dla firm?

Takie same jak w przypadku nabywców indywidualnych, tj. 18 750 zł oraz 27 000 zł. Różnice dotyczą jedynie warunków, na jakich dana kwota może być przyznana przedsiębiorcy. Firmy, którym zależy na maksymalnym poziomie dofinansowania, muszą zadeklarować roczny przebieg nie niższy niż 15 tys. km. W przypadku niższego przebiegu maksymalna kwota dopłaty to pierwszy próg: 18 750 zł.

Ponadto, w przeciwieństwie do nabywców indywidualnych, którzy posiadają Kartę Dużej Rodziny (brak górnego ograniczenia ceny kupowanego auta zeroemisyjnego), firmy zainteresowane nabyciem z dopłatą osobowego auta elektrycznego nie mogą przekroczyć na fakturze ceny 225 tys. zł. Uwaga! W przypadku, gdy przysługuje nam odliczenie podatku VAT, kwota widniejąca na fakturze może być wyższa. Zgodnie z informacjami opublikowanymi przez NFOŚiGW dla przedsiębiorców odliczających 50 proc. VAT maksymalna kwota na fakturze to 248 205 zł brutto, a w przypadku, gdy możemy odliczyć 100 proc. VAT jest to 276 760 zł.

Ceny paliw szaleją, co z VAT-em? Kto go może odliczyć?

Na większy poziom dopłaty mogą liczyć podmioty prawne zainteresowane nabyciem zeroemisyjnego auta dostawczego. W takim przypadku dotacja, w zależności od zadeklarowanego przebiegu rocznego wyniesie do 20 proc. lub 30 proc. kosztów kwalifikowanych nabycia tego typu pojazdu, ale nie więcej niż 50 tys. zł (w przypadku braku deklaracji przebiegu) lub 70 tys. zł (gdy zadeklarujemy przebieg nie mniejszy niż 15 000 km rocznie). Dobrą wiadomością dla przedsiębiorców zainteresowanych elektrycznym dostawczakiem jest też fakt, że w przypadku tego typu pojazdów nie ma limitu cenowego.

Jaki samochód elektryczny dla firmy do 100 tys. zł?

Dacia Spring Business
Dacia Spring to najtańsze auto elektryczne w naszym kraju. Na zdjęciu testowany przez nas wariant Dacia Spring Business (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Poniżej podajemy listę modeli osobowych samochodów elektrycznych, których cena wraz z dopłatą uzyskaną z programu “Mój elektryk” nie przekroczy pułapu 100 tys. zł brutto. Podajemy trzy rodzaje cen: producencką, po mniejszej dopłacie i po maksymalnej dopłacie. Należy pamiętać, że są to kwoty bazowe, za najniższy poziom wyposażenia danego modelu – jakikolwiek dodatek (np. lepsze wyposażenie, mocniejszy napęd, większa bateria itp.) podnoszą poniższe ceny.

  • Dacia Spring: 77 900 zł (po dotacji: 59 150 zł lub 50 900 zł)
  • Smart EQ fortwo: 96 900 zł (po dotacji: 78 150 zł lub 69 900 zł)
  • Smart EQ forfour: 98 400 zł (po dotacji: 79 650 zł lub 71 400 zł)
  • Fiat 500: 99 500 zł (po dotacji: 80 750 zł lub 72 500 zł)

Jak widać, bez względu na deklarowany przebieg, do wyboru mamy jedynie pięć modeli w przypadku 100-tysięcznego progu kwotowego. Jeżeli przedsiębiorca zadeklaruje przebieg nie niższy niż 15 000 km rocznie, do puli aut kosztujących de facto mniej niż 100 tys. zł zmieszczą się jeszcze następujące modele:

  • Nissan Leaf: 123 900 zł (po dotacji: 105 150 zł lub 96 900 zł)
  • Renault Zoe: 124 900 zł (po dotacji: 106 150 zł lub 97 900 zł)
  • Peugeot e-208: 125 900 zł (po dotacji: 107 150 zł lub 98 900 zł)
Nissan Leaf e+ Tekna (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)
W puli najtańszych aut elektrycznych Nissan Leaf jest autem największym i siłą rzeczy oferuje najwięcej walorów praktycznych (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Jaki elektryczny samochód osobowy dla firmy do 150 tys. zł?

Opel Corsa-e Elegance (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)
Szkoda, że Opel nie zdecydował się na takie skonfigurowanie ceny, by po uwzględnieniu dotacji bazowa wersja elektrycznej Corsy nie przekraczała psychologicznej bariery 100 tys. zł. Na zdjęciu testowany przez nas Opel Corsa-e Elegance (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

W przypadku, gdy budżet rośnie do kwoty 150 tys. zł wybór staje się zauważalnie większy – nie dość, że możemy wybierać wcześniej wymienione modele w lepszych wersjach wyposażeniowych i np. z większymi pakietami akumulatorów (większy zasięg), to jeszcze rynek oferuje następujące modele mieszczące się w tym progu:

  • Opel Corsa-e: 132 490 zł (po dotacji: 113 740 zł lub 105 490 zł)
  • Citroën ë-Berlingo: 137 140 zł (po dotacji: 118 390 zł lub 110 140 zł)
  • Citroën ë-C4: 137 400 zł (po dotacji: 118 650 zł lub 110 400 zł)
  • Opel Mokka-e: 139 900 zł (po dotacji: 121 150 zł lub 112 900 zł)
  • Kia e-Soul: 139 900 zł (po dotacji: 121 150 zł lub 112 900 zł)
  • Mini Electric: 143 300 zł (po dotacji: 124 550 zł lub 116 300 zł)
  • Mazda MX-30: 146 400 zł (po dotacji: 127 650 zł lub 119 400 zł)
  • Peugeot e-2008: 150 400 zł (po dotacji: 131 650 zł lub 123 400 zł)
  • Hyundai Kona Electric: 150 090 zł (po dotacji: 132 150 zł lub 123 900 zł)
  • Kia e-Niro: 152 990 zł (po dotacji: 136 450 zł lub 125 990 zł)
  • Honda e: 155 200 zł (po dotacji: 136 450 zł lub 128 200 zł)
  • Volkswagen ID.3: 157 090 zł (po dotacji: 138 340 zł lub 130 090 zł)
  • Opel Combo e-Life: 159 150 zł (po dotacji: 140 400 zł lub 132 150 zł)
  • DS 3 Crossback e-Tense: 162 900 zł (po dotacji: 144 150 zł lub 135 900 zł)
  • Cupra Born: 167 900 zł (po dotacji: 149 150 zł lub 141 900 zł)
DS Automobiles
DS 3 Crossback – to jedyny model w obecnej gamie francuskiej marki premium dostępny w wariancie z silnikiem wyłącznie elektrycznym (fot. DS Automobiles)

Jeżeli przedsiębiorca zadeklaruje przebieg nie niższy od 15 tys. km rocznie, w kwocie 150 tys. zł uda się kupić jeszcze jeden model:

  • BMW i3: 169 700 (po dopłacie: 150 950 lub 142 700 zł
BMW i3 spopularyzował elektromobilność dzięki temu, że był dostępny w carsharingu, niestety to już historia, biznes okazał się nieopłacalny (fot. Innogy)

Jaki osobowy samochód elektryczny dla firmy do 200 tys. zł?

KIA EV6 otwiera pulę aut, gdy nasz budżet przekracza 150 tys. zł z uwzględnieniem dotacji (fot. KIA)

Przy podniesieniu budżetu (z uwzględnieniem dotacji) do 200 tys. zł do puli aut dostępnych wchodzą jeszcze następujące modele:

  • KIA EV6: 179 900 zł (po dotacji: 161 150 zł lub 152 900 zł)
  • Hyundai Ioniq: 180 200 zł (po dotacji: 161 450 zł lub 153 200 zł)
  • Škoda Enyaq iV: 184 400 zł (po dotacji: 165 650 zł lub 157 400 zł)
  • Hyundai Ioniq 5: 189 900 zł (po dotacji: 171 150 zł lub 162 900 zł)
  • Volkswagen ID.4: 198 590 zł (po dotacji: 179 840 zł lub 171 590 zł)
  • Opel Vivaro-e kombi: 198 950 zł (po dotacji: 180 200 zł lub 171 950 zł)
  • Mercedes EQA: 199 900 zł (po dotacji: 181 150 zł lub 172 900 zł)
  • Volvo XC40 Recharge: 199 900 zł (po dotacji: 181 150 zł lub 172 900 zł)
  • Audi Q4 e-tron: 200 590 zł (po dotacji: 181 840 zł lub 173 590 zł)
  • Opel Zafira e-Life: 211 250 zł (po dotacji: 192 500 zł lub 184 250 zł)
  • Lexus UX 300e: 214 900 zł (po dotacji: 196 150 zł lub 187 900 zł)
  • Ford Mustang Mach-E: 216 120 zł (po dotacji: 197 370 zł lub 189 120 zł)

Poniższe modele mieszczą się w założonym budżecie 200 tys. zł tylko pod warunkiem, że przedsiębiorca-wnioskodawca zadeklaruje roczny przebieg nie niższy niż 15 000 km:

  • Tesla Model 3: 219 990 zł (po dotacji: 201 240 zł lub 192 990 zł)
  • Peugeot e-Traveller: 222 700 zł (po dotacji: 203 950 zł lub 195 700 zł)
  • Citroën ë-Spacetourer: 222 700 zł (po dotacji: 203 950 zł lub 195 700 zł)
Tesla Model 3
Tesla Model 3 to najpopularniejszy model amerykańskiej marki, niestety licząc na dopłaty z programu Mój Elektryk firmy mogą uwzględniać jedynie bazową wersję tego modelu – pozostałe przekraczają już limit cenowy zadeklarowany w programie. (fot. Tesla)

Droższe pojazdy przekraczają już wspomniany wcześniej próg kwotowy dla programu “Moj elektryk” kierowanego dla firm, czyli 225 tys. zł brutto. W takim przypadku na dopłatę za auto osobowe już nie można liczyć.

Przy okazji polecamy, byście sprawdzili zasięgi i czasy ładowania aut elektrycznych dostępnych na polskim rynku.

Total
1
Shares