Samochód dla statystycznego Polaka, trochę inaczej niż w przypadku mieszkańców stabilnych, bogatych europejskich krajów, jest ważnym elementem własnego wizerunku. Często woli on używanego Volkswagena o szemranej przeszłości niż nową Dacię. Zawsze zastanawiało mnie, co kupujący chciał światu zakomunikować, kupując dużego SUV-a o sylwetce coupé. Szczególnie że moim zdaniem, uroda większości tych pojazdów jest, delikatnie rzecz biorąc, mocno dyskusyjna. I tym sposobem przechodzimy płynnie do naszych wrażeń z jazdy nowym BMW X6.
BMW X6, czyli design “na bogato”
Nadwozie BMW X6 jest pełne nowoczesnego przepychu. Ozdobników nikt tu nie żałował. Przód poznacie niechybnie po pokaźnych nerkach, które teraz na dodatek mogą być podświetlone (tak było w naszym egzemplarzu), tak, że każdy z daleka będzie widział, czym jedziesz. Nasz egzemplarz jeździł na 21-calowych kołach, ale możesz mieć nawet 22-calowe felgi. Kosztem opon się nie przejmuj. W jednym z najbardziej znanych sklepów internetowych zajmujących się ich sprzedażą komplet nowego ogumienia do tego auta kupisz już za niecałe 2 000 zł. Opadający, obniżony względem X5 dach to cecha charakterystyczna SUV-ów w stylu coupé. Technologicznie to brat BMW X5, ale wszystkie panele nadwozia są inne. Przednia szyba, żeby bardziej przystawać do „sportowej” sylwetki, jest mocniej nachylona, a za tylnymi drzwiami zaczynają się seksowne, szerokie biodra. X6 z tyłu wygląda jak kanapka BigMac, ale trzeba przyznać, że same światła mają ciekawy kształt.
BMW X6. Cechy praktyczne
Przednie fotele to królestwo wygody, a i z trzymaniem bocznym nie mają większych problemów, więc jeśli zachce wam się pojechać bardziej dynamicznie, to X6 spełni wasze oczekiwania. Pasażerowie z tyłu oczywiście z powodu obniżonego dachu mają mniej miejsca na głowy niż w zwykłym SUV-ie. Mniejszy też jest otwór drzwiowy, więc wysocy przy wsiadaniu na tylną kanapę muszą uważać. Bagażnik ma 580 litrów, ale jego użytkowość jest ograniczona przez mocno pochyloną tylną szybę. BMW X6 w wersji xDrive30d waży 2 260 kilogramów, ładowność auta to 755 kilogramów i możemy nim pociągnąć przyczepę z hamulcem o masie 1 900 kilogramów. Choć oczywiście w tej ostatniej konkurencji są lepsi, to właściciele koni, małych łodzi i przyczep kempingowych powinni być ukontentowani.
Multimedia i gadżety w BMW X6
Co dobrego nas czeka w dziedzinie obsługi multimediów, ustawień i gadżetów w BMW X6? BMW ma jeden z lepszych, jeśli nie najlepszy wyświetlacz head-up na rynku. Wyraźny i czytelny w różnych warunkach pogodowych, a także przekazujący kierowcy wszystkie najbardziej potrzebne informacje. Miłośnicy tradycyjnej „guzikologii” (a my też do nich należymy) ucieszą się z tradycyjnego sterowania klimatyzacją. Danymi z centralnego ekranu można sterować też za pomocą radełkowanego pokrętła, które znamy z poprzednich generacji systemu iDrive. Wieczorną podróż można umilić sobie modnym ostatnio oświetleniem ambientowym w sześciu kolorach. Doświadczyliśmy, że robi to duże wrażenie na kobietach.
Diesel w BMW X6. Czy to dobry wybór?
Diesle powoli tracą uznanie w Europie, ale my cieszymy się, że wciąż są oferowane, ponieważ w rzeczywistości aktualne silniki wysokoprężne są niezwykle czyste i ekologiczne. Egzemplarz, który widzicie, oznaczony jest xDrive30d, co oznacza trzylitrowego, sześciocylindrowego diesla pod maską i powszechną w ostatnim czasie instalację miękkiej hybrydy 48V. Motor spełnia surową, unijną normę Euro 6d-ISC-FCM. Kierowca dysponuje maksymalnie 286 końmi mechanicznymi i 650 niutonometrami. To bardzo przyzwoite wartości, które według katalogu umożliwiają osiągnięcie pierwszych 100 km/h w 6,1 sekundy. Taki rodzaj napędu jest znakiem rozpoznawczym BMW od czasów BMW E39 530d i pierwszej generacji X5. Mocny diesel w ciężkim, wysokim SUV-ie oznacza dobre osiągi, elastyczność i wystarczający zasięg. Sześciocylindrowa jednostka po rozgrzaniu brzmi przyjemnie i nie zmienia się to nawet w wyższych partiach obrotów. Dynamika podczas jazdy trasami szybkiego ruchu jest bardzo satysfakcjonująca, ale jeśli macie szczególnie wysokie oczekiwania, zdecydujcie się na xDrive40d o mocy 340 KM. Spalanie BMW X6 xDrive30d w szybkiej trasie oznaczało w naszym teście 11 litrów na każde 100 kilometrów. Spokojna jazda po lokalnych drogach pozwala zejść do 7 litrów/100 km.
Radość z jazdy. Aktualne?
BMW to radość z jazdy, przynajmniej tak mówi slogan reklamowy. Jak jest w przypadku X6 xDrive30d? Prowadzący trzyma w dłoniach opcjonalną, trochę za grubą, obszytą skórą kierownicę z pakietu M. Nasze auto miało adaptacyjne zawieszenie i pakiet xOffroad. Prowadzenie jest wystarczająco precyzyjne, jednak przy próbie szybszej jazdy w trybie Sport krętą trasą i nagłych zmianach kierunku, informacje idące z kół są trochę spóźnione. Szczególnie kiedy porównamy to auto z Porsche Cayenne Coupé . Wszelkie systemy wspomagania kierowcy, czyli adaptacyjny tempomat, system utrzymywania auta na pasie ruchu, czy kamery 360 stopni działają wzorowo i tutaj BMW może świecić przykładem, również, jeśli chodzi o ich obsługę oraz menu pokładowe. Jazda na długim dystansie nie męczy, ale używajcie przede wszystkim trybu komfortowego. Auto reaguje wtedy trochę bardziej leniwie, ale jest w tym bardzo harmonijne. Tryb Eco Pro polecamy tylko wytrwałym oraz Szkotom. Pakiet xOffroad, między innymi dzięki możliwości podniesieniu auta, przydał się nam na mniej uczęszczanych, obficie pokrytych śniegiem drogach Podlasia.
Werdykt
Cena BMW X6 xDrive30d startuje od 378 800 zł, ale przekroczenie 500 000 zł po zagłębieniu się w konfigurator jest banalnie proste. Jakaś konkurencja? Wybraliśmy Porsche, które nie ma diesla w ofercie. Bardziej kompetentne na drodze benzynowe Cayenne Coupé o mocy 340 KM wycenione jest wyjściowo na 418 000 zł. BMW X6 to przede wszystkim styl i moda, która nie ma żadnego praktycznego uzasadnienia, bo to samo, poza wyglądem możesz mieć w „zwykłym” BMW X5. Z drugiej strony klasa premium rządzi się swoimi prawami, gdzie często o wyborze konkretnej marki i modelu decydują przede wszystkim emocje. I niech tak pozostanie.