Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Test. Toyota Land Cruiser. Idealne auto na apokalipsę

Na poboczach, w rowach, na pustyniach, wśród ruin i pobojowisk całego świata znajdziesz stare, smutne Land Rovery, ale nie znajdziesz tego samochodu. Po szybkich przeróbkach może stanąć na starcie Dakaru, zapakujesz do niego 7 osób lub cały ekwipunek potrzebny do wyprawy na Alaskę. Żadnego prądu, wtyczek, czy nawet zwyczajnych hybryd pod maską. Tylko poczciwy turbodiesel o pojemności 2.8 litra. To po prostu Toyota Land Cruiser. Kto dziś jeszcze potrzebuje takich pojazdów?

Design? Gdzieś o tym słyszeliśmy

Toyota Land Cruiser
Toyota Land Cruiser. Prosty projekt, ale nabywcom tego auta to raczej nie przeszkadza (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

O gustach się nie dyskutuje, a w przypadku tego samochodu szczególnie. W tym przypadku nikt nie powie, że nawet stojąc, samochód wygląda, jakby jechał. Projekt nadwozia musi być dziełem jakiegoś zdolnego pięciolatka. Fanom modelu to nie przeszkadza, tak jak podobne zabiegi stylistyczne nie rażą wielbicieli G-Klasy Mercedesa, choć tam wygląda to nowocześniej. To rodzaj pojazdów, który rządzi się swoimi prawami. Im bardziej topornie, tym lepiej. Jednak czy to wystarczy? W końcu świat pędzi do przodu, a konkurencja nie śpi.

Zobacz nasz wywiad z Jackiem Pawlakiem, prezesem Toyota Motor Poland.

Pokaż kotku, co masz w środku

wnętrze Land Cruisera

Wnętrze Land Cruisera. Tu wszystko jest duże, solidne i wygląda, jakby miało działać nawet za 100 lat (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Plastiki we wnętrzu miejscami przypominają te z Toyoty Corolli sprzed 20 lat. Jeśli oczekujesz luksusu, który znajdziesz w Land Roverze, czy Mercedesie, to źle trafiłeś. Tu jest wszystko trochę większe, tak, żebyś mógł obsługiwać wszystkie funkcje nawet w grubych łapawicach podczas zamieci śnieżnej na Alasce. Kierowca i pasażerowie patrzą z góry na cały, mijany po drodze motoryzacyjny świat. Klasyczne zegary przed oczami to cenna rzecz wśród samochodów zalanych ekranami. Między nimi jest mały wyświetlacz, jest też ekran na samym środku. 

ekran Land Cruiser
Ten ekran znamy doskonale z innych modeli Toyoty (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Główny ekran w stylu Toyoty, czyli bez wodotrysków, niesamowitych animacji i innych, zupełnie zbędnych na co dzień rzeczy. Sposób poruszania się po jego menu nie zawsze jest intuicyjny i wykonanie pewnych działań może zabrać więcej czasu niż w autach konkurencji. Na szczęście jest sporo zwykłych przycisków, rozmieszczonych zdawałoby się według logiki znanej tylko ludziom pracującym przy tym aucie. Krótko mówiąc, Land Cruiser tematem wykończenia wnętrza w aktualnej generacji zbyt mocno się nie przejął, ulepszył drobiazgi, ale projekt jest bardzo podobny do poprzednika.

Drugi rząd w Toyocie Land Cruiser
Drugi rząd w Toyocie Land Cruiser, czyli multum miejsca na nogi i głowy pasażerów (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Miejsca we wnętrzu tego auta jest bardzo dużo. Ludzie albo zamiast nich bagaż na wyprawę lub nawet żywy inwentarz. Do testu dostaliśmy wersję 7-osobową (jest jeszcze 5-osobowa). W drugim rzędzie panują przyzwoite warunki.

trzeci rząd foteli
Trzeci rząd foteli – tylko dla dzieci i bardzo wygimnastykowanych, szczupłych osób. Dodatkowo tylko na krótkie dystanse (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Trzeci przeznaczony jest tylko dla dzieci lub joginów. Stopy mamy tam niemal na wysokości bioder, a kolana pod brodą. Przy wszystkich rozłożonych fotelach zostaje tylko 120 litrów pojemności kufra, a przy złożonym trzecim rzędzie mamy 480 litrów do poziomu rolety. Wersja 5-osobowa ma bagażnik o pojemności 640 litrów.

Toyota słynie z hybryd, ale Land Cruiser dostał diesla

2.8 D-4D
2.8 D-4D, czyli 204 KM i 420 lub 500 Nm, w zależności od skrzyni (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

W najnowszym Land Cruiserze nie mamy możliwości wyboru silnika. Producent zdecydował się na jedną jednostkę 2.8 D-4D, czyli diesla z doładowaniem, o mocy 204 KM, który rozpędzać musi 2,1 tony. Dostępne są dwie skrzynie – manualna i automatyczna. W wersji z automatem (a taką mieliśmy) samochód jest bardziej dynamiczny, do 100 km/h przyspiesza w 9.9 sekundy, a z manualem w 11,2. Inne są też wartości i rozłożenie momentu obrotowego. W skrzyni ręcznej motor wytwarza 420 Nm pomiędzy 1400 a 3400 obr./min. W przypadku automatu ta wartość rośnie do 500 Nm między 1600 a 2800 obr./min. Osiągi są tylko wystarczające. Jeśli nie oczekujecie ponadprzeciętnej dynamiki, będziecie zadowoleni. Do wyprzedzania ciężarówek w trasie trzeba podejść z rozsądkiem, a i tak czasem zdarzało nam się mieć duszę na ramieniu.

dźwięk spod maski
Dźwięk spod maski jest dość surowy (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Dźwięk, który dobywa się spod maski trudno nazwać wysublimowanym. Przypomina raczej nowoczesny ciągnik rolniczy, choć niektórzy twierdzą, że ma swój surowy urok. Jednostka najlepiej czuje się w średnich partiach obrotów. Średnie spalanie w teście wyniosło 10,5 litra oleju napędowego – zrobiliśmy ponad 1000 kilometrów po autostradach, drogach lokalnych i w lekkim terenie. Niezależnie od skrzyni auto może holować przyczepę z hamulcem o masie do 3 000 kg.

Japoński SUV z hybrydą? Oto Toyota RAV4. Zobacz, czego możesz się spodziewać.

Land Cruiser i prowadzenie

prowadzenie Toyota Land Cruiser
Trzeba przyzwyczaić się do specyficznego sposobu prowadzenia Toyoty Land Cruiser (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

To nie jest SUV. O tym trzeba pamiętać. Toyota Land Cruiser zbudowana jest na ramie, ma sztywną tylną oś, więc prowadzi się zupełnie inaczej niż nowoczesne podniesione auta, które udają terenówki. Jadąc za jej sterami, czujemy się często bardziej kapitanem potężnego liniowca, niż kierowcą auta osobowego. Układ kierowniczy jest trochę niedokładny i trzeba się do niego przyzwyczaić, szczególnie w mieście. W terenie pomaga monitor pokazujący, jak są skręcone przednie koła. Inżynierowie dodali kilka gadżetów, które mają pomóc nie tylko w terenowej, ale też w codziennej, cywilnej jeździe. Aktywne, sterowane hydraulicznie stabilizatory utrzymują Land Cruisera w ryzach, nie pozwalając mu (oczywiście przy rozsądnej, spokojnej jeździe) na duże przechyły i wyjeżdżanie przodem z zakrętu. Amortyzacja w mieście jest bardzo niedzisiejsza, auto potrafi podskoczyć, a dołki i inne nierówności w dużej dawce przenoszone są na kierowcę i pasażerów.

własności terenowe seryjnego Land Cruisera
Własności terenowe seryjnego Land Cruisera są rewelacyjne (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Zupełnie inaczej jest w terenie. Tutaj Toyota pokazuje swoje prawdziwe oblicze. Duży skok amortyzatorów i głębokość brodzenia do 70 centymetrów to początek. Ten samochód może poruszać się przechylony pod kątem 42 stopni, może też wjeżdżać pod górę i zjeżdżać z niej, jeśli jej nachylenie wynosi 42 stopnie. Nie zapuszczaliśmy się w aż tak poważny teren, ale wiemy, że Land Cruiser wyposażony jest między innymi w reduktor, systemy kontrolujące zjazdu i zjazd, czy centralny i tylny mechanizm różnicowy Torsen. Początkującym adeptom jazdy terenowej pomoże zapewne umiejętność pełzania z zadaną prędkością i możliwość zmiany charakterystyki układu jezdnego w zależności od pokonywanej nawierzchni. Pamiętajcie jednak, że wszystko na nic, jeśli na samochodzie będziecie mieli zwykłe, szosowe opony.

Ile kosztuje Toyota Land Cruiser?

Cena Toyoty Land Cruiser
Cena? Od 214 000 zł do 314 000 zł (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Cennik otwiera podstawowa wersja Prado w wersji 5-osobowej ze skrzynią manualną, którą wyceniono na 214 000 zł. Najdroższa jest „wszystkomająca” wersja Executive z automatem, która kosztuje 314 000 zł. Auto dostępne jest w między innymi w leasingu Smartplan z opłatą wstępną od 0 do 40 proc., umową na 24-48 miesięcy, a także możliwością wykupu, zwrotu auta, lub wymianą na nowy samochód i kontynuacją umowy.

Werdykt

Toyota Land Cruiser. Urokliwy dinozaur (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Land Cruiser to urokliwy dinozaur, samochód z innego, zdaje się, że minionego już świata. Japończycy uparcie niewiele w nim zmieniają, chociaż konkurenci uciekli już daleko. Pod maską ma diesla, a te w Europie są coraz mniej lubiane. Sposób jazdy po asfalcie pozostawia wiele do życzenia, jeśli porównamy go do Mercedesa G-Klasy, czy Land Rovera Discovery, nie mówiąc o bardziej cywilnych SUV-ach. Trzeba jednak przyznać, że zajedzie dalej niż większość zwyczajnych samochodów i nie będzie się psuł z byle powodu. Byliśmy w fabrykach Toyoty i wiemy, że ich standardy jakościowe są na najwyższym poziomie. Land Cruiser ma dość przaśne, ale wytrzymałe materiały wykończeniowe i stabilną elektronikę. Nie boi się wyzwań, choć w cywilizowanym środowisku nie ma ich zbyt wiele.

Land Cruiser
Land Cruiser nie boi się żadnych wyzwań (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Czy potrzebujemy dziś takich samochodów? Jeśli nie przepadamy za najnowszą motoryzacją, mieszkamy w daleko poza miastem lub w kompletnej głuszy, dojeżdżamy do pracy przez łąki, pola i nieużytki, jeśli nie lubimy, żeby brak drogi powstrzymywał nas przed eksploracją nowych przestrzeni, albo jesteśmy preppersem przygotowującym się na nadejście apokalipsy – tak. W każdej innej sytuacji wybierzecie pewnie zwykłego SUV-a. My, mimo wszystko, chętnie postawilibyśmy to auto w swoim garażu.

Zobacz też nasz test najnowszej Toyoty Highlander!

Total
0
Shares