Preppersi bardzo skrupulatnie dobierają otaczające ich przedmioty. Zazwyczaj wybierają rzeczy praktyczne, przydatne i proste w użytkowaniu oraz serwisowaniu. Jakiego samochodu oczekują ludzie, których pasją jest być przygotowanym na cywilizacyjną reorganizację spowodowaną przez upadek obecnego społeczeństwa?
Przygotowując się do tego materiału od razu przypomniałem sobie wywiad z Loekiem Vermeulenem. Loek to człowiek, który od kilku dekad przemierza afrykańskie pustkowia w ramach projektu Holland Africa Tour. To jego pasja i sposób na wolność. Myślę, że przygotowywanie się do kilkutygodniowej wyprawy na pustkowie bez cywilizacji, bez dostępu do wody i paliwa jest spokrewnione z działaniami preppersów. No więc jakich samochodów używa Loek? Są to trzy potężne ciężarówki MAN KAT 1.
Śp. Romuald Koperski
Kolejną osobą, która przyszła mi do głowy to polski podróżnik Śp. Romuald Koperski. Jego pasją były zimowe wyprawy na Syberię, o której napisał nawet dwie książki. Wiecie, z jakich wozów korzystał Pan Romuald, wypuszczając się w najzimniejsze i najbardziej niedostępne zakątki naszej planety? Były to oczywiście ciężarówki MAN KAT 1.
1. MAN KAT 1
MAN KAT 1 uznawany jest za „jednego z najtwardszych zawodników”. To ciężarówka, która została zaprojektowana dla niemieckiej armii Bundeswehr w latach 60. Powstało wiele wersji m.in. 4×4, 6×6 i 8×8. Najbardziej poszukiwane są pierwsze wersje MAN’a, które napędza niemiecki silnik Klockner-Humboldt-Deutz. To chłodzona powietrzem jednostka V8 na ropę, która ma wręcz legendarną wytrzymałość. Dość powiedzieć, że silnik nie przegrzewa się nawet podczas powolnej jazdy przez pustynię. Z drugiej strony ten motor jest w stanie funkcjonować w największe syberyjskie mrozy. Poza tym MAN ma półautomatyczną skrzynię biegów, która nie ma zużywającego się sprzęgła. MAN ma rownież bardzo wytrzymają ramę i pancerne osie. Część mechaniki pochodzi z ciężarówek marki Mercedes. MAN po prostu wziął to, co było w tym okresie niezawodne i stworzył z tego wyjątkową ciężarówkę. Dowód? Poza niemiecką armią jednym z największych klientów na MAN-a była… Amia USA. KAT 1 nie był oferowany klientom prywatnym, dlatego zakup takiego auta z rynku wtórnego nie jest najłatwiejszy. Najtaniej kupimy wersję 4×4 – w Niemczech jest kilka sztuk w cenie od 15 do 40 tys. euro. Auta te wymagają z reguły remontów i przystosowania – dlatego, żeby jeździć gotowym MAN-em należy mieć przygotowane około 100 tys. euro.
A czy istnieją inne (być może tańsze) samochody, które możemy polecić do budowy samochodu typu „bug-out”?
2. Mercedes G
Jeżeli szukasz względnie niewielkiego auta, które połączy prostą mechanikę, niezawodność i zdolności terenowe, to sugerujemy zakup Mercedesa G. Auto weszło na rynek w 1979 i my proponujemy model pierwszej generacji. Takie auto jest w ofercie do 1990. Do tego czasu 280 GE odniosło zwycięstwo w legendarnym Rajdzie Paryż-Dakar z Jacky Ickx za kierownicą, a specjalnie przygotowana wersja posłużyła jako Papamobile w 1980. Co istotne, ten samochód był konstruowany jako pojazd wojskowy – dlatego jest prosty w obsłudze i ma niezawodną konstrukcję , a w ofercie są pancerne Merceredsowskie silniki Diesel, które pozwolą na daleką i bezawaryjną jazdę. Ceny? Tutaj również nie możemy liczyć na okazję. Absolutne minimum to 10 tys. euro, ale ładne egzemplarze kosztują dużo więcej. Zabudowa takiego samochodu obejmie prawdopodobnie zakup namiotu (np. THULE – od 10 tys. zł), instalacji wodnych i paneli słonecznych, które dodatkowo podniosą koszty.
3. Toyota Hilux
Od 1968 roku, kiedy Toyota Hilux zadebiutowała na rynku, Hilux wielokrotnie udowodnił, że jest nie do pobicia pod względem możliwości terenowych i odporności na trudne warunki. Wystarczy wspomnieć o takich osiągnięciach jak zdobycie Bieguna Północnego, wjazd na wulkan na Islandii czy zwycięstwo w Rajdzie Dakar w 2019 roku. Hilux jest też regularnie wykorzystywany do wypraw przez Antarktydę. Toyota Hilux to także bardzo częsty widok na relacjach z działań wojennych w rejonie bliskiego wschodu. Chcesz mieć samochód, który powstał jako cywilny, ale okazał się na tyle dobry, że wykorzystują go wojska – oto on. W USA powstaje wiele zabudów kempingowych do aut typu pick-up, które pozwolą w prosty sposób przygotować Hiluxa do roli auta mieszkalnego.
4. KRAZ 255
KRAZ 255 to w pewnym sensie radziecka alternatywa dla MAN-a KAT 1. Ta potężna ciężarówka również powstała po to, żeby przewozić ciężkie ładunki w trudnym terenie. KRAZ ma pod maską prawie 15-litrowy silnik V8 o mocy 240 KM, który umożliwia mu, ciągniecie przyczepy o masie nawet 80 ton. Oprócz tego ciężarówka ma z tyłu zainstalowaną potężną mocną wyciągarkę (dźwig?). Zdarzały się przypadki pogięcia nią ramy na skutek zbyt dużego napięcia liny. Piętą achillesową KRAZ-a jest jego drewniana kabina, która źle znosi trudy czasu. W przypadku budowania projektu samochodu „prep” na bazie KRAZ-a sugerujemy rozważyć budowę nowej szoferki. Dużo bardziej „cywilizowany” jest KRAZ 260, który ma zupełnie nową metalową kabinę ale i bardziej skomplikowaną elektrykę. Zalety? Napęd 6×6 sprawia, że KRAZ jest praktycznie nie do zatrzymania.
5. SHERP
To prawdopodobnie najbardziej wszędobylski pojazd, jaki prezentujemy. Zwykle określa się go jako ATV, co oznacza czterokołowca. Czym jest SHERP? To pojazd, który radzi sobie w każdych warunkach. Potrafi pokonywać wzniesienia o nachyleniu 35 st., wjeżdżać na pionowe przeszkody o wysokości 100 cm, a także pływać. Monstrualne opony pozwalają uzyskać wyporność na poziomie dwukrotnie większym, niż jego masa. Jego możliwości w terenie i na wodzie sprawiają, że radzi sobie nawet jako… lodołamacz. Do napędu służy 1,5-litrowy diesel marki Kubota o mocy 44,3 KM. Prędkość maksymalna na lądzie wynosi 40 km/h, a w wodzie 6 km/h. Mierzący 3400 mm długości SHERP ma ładowność 900 kg i 6 miejsc siedzących. Firma bardzo chętnie podejmie się budowy specjalistycznej wersji zoptymalizowanej do potrzeb klienta. Wady? SHERP to pojazd ekstremalny i jego przydatność na drogach jest mniejsza niż w przypadku pozostałych propozycji.
6. Volvo Laplander
Laplander to pojazd budowany przez Volvo dla szwedzkiej armii. Pojazd był produkowany od 1963 i miał pod maską silnik Volvo B18. Właśnie taki motor osiągnął przebieg 5 000 000 kilometrów pod maską Volvo 1800S kierowanego przez Irva Gordona. Jeśli takie CV nie wystarczy, żeby przekonać Was o słuszności wyboru Laplandera, to dodajmy do tego zwolnice na kołach obu osi. Zwolnice to w wielkim uproszczeniu skrzynie biegów w piastach kół i dzięki nim ten pojazd ma ogromny prześwit oraz przełożenia, które pozwolą, aby ten niezbyt mocny silnik wyciągnął go z każdej opresji. Te „spowalniacze” nie przeszkadzały też w osiągnięciu prędkości maksymalnej 116 km/h. Auta powstawały w fabryce Volvo w Gotheborgu – są bardzo „twarde”. Obecnie można dość tanio kupić wersje z zamkniętym lub z otwartym dachem, które należy odpowiednio przystosować.
7. AM General M35A2
Ostatnią propozycją na naszej liście to amerykańska wojskowa ciężarówka, która była projektowana w czasie drugiej wojny światowej. Udział Stanów Zjednoczonych w konflikcie pokazał, jak ważny jest dostęp do paliwa i co może spowodować jego niedostatek. To coś, na co również preppersi zwracają uwagę. Właśnie dlatego pod maską tej ciężarówki znalazł się 7,8-litrowy silnik LDT 465, który może być zasilany różnymi rodzajami paliwa. Oznacza to, że do baku M35A2 można tankować np. paliwo lotnicze, ropę, olej napędowy lub olej opałowy. Ta ciężarówka, jako jedyna na naszej liście, ma bliźniacze koła na dwóch osiach, co w praktyce oznacza, że przebicie nawet 4 opon pozwala na dalszą jazdę. Prędkość przelotowa to 77 km/h.
Prawo jazdy kat. C
Słusznie zorientowaliście się, drodzy Czytelnicy, że większość z tych pojazdów będzie wymagała od kierującego prawa jazdy kat. C. Ale czy w czasach apokalipsy będzie miało to jakiekolwiek znaczenie?