Nasze kolejne spotkanie z modelem Renault Arkana było okazją do przyjrzenia się pomysłowemu, hybrydowemu układowi napędowemu, który Francuzi określają mianem E-Tech. Wnioski? To dobre auto dla tych, którzy nie umieją jeździć oszczędnie, a ci, którzy posiedli tę niezwykłą umiejętność będą jeszcze bardziej zadowoleni. Bo Renault Arkana E-Tech nie ma wiru w baku, bez względu na to, z jak ciężkich materiałów masz podeszwę prawego buta. Jednocześnie – choć to w żadnym razie nie jest sportowe auto, dynamika do cywilnych zastosowań jest w zupełności wystarczająca. Pod względem technicznym model ten ma też przewagę nad Renault Kadjar czy Renault Koleos, bo jako jedyny SUV francuskiej marki oferowany jest z oszczędnym i nowoczesnym napędem hybrydowym E-Tech.
Renault Arkana E-Tech – hybrydowe jest też… nadwozie
Renault Arkana to mieszanka stylów. W jednym aucie mamy i auto kompaktowe, crossovera/SUV-a i nadwozie z charakterystycznie pochylonym dachem (czyli coupé), choć bez… tylnej wycieraczki (czyli jak w sedanach). Mimo takiego pomieszania, Francuzom wyszedł całkiem zgrabny pojazd. Co prawda design Arkany nie jest nowością, bo pojazd o tej nazwie wcześniej był obecny na rynku rosyjskim, ale model na rynek europejski to zupełnie inne technicznie auto oparte na nowoczesnej platformie CMF-B. Auto wpasowuje się w aktualną modę na SUV-y coupé. Ponieważ model ten już testowaliśmy (w wersji wyłącznie spalinowej i z innym poziomem wyposażenia) zachęcam do zapoznania się z wcześniejszą recenzją, a tutaj skupimy się przede wszystkim na różnicach.
Renault Arkana 1.3 TCe 140 Intens – test, zobacz i porównaj
Napęd – E-Tech robi naprawdę różnicę
Pod maską testowanego egzemplarza Arkany pracuje autorski pomysł Renault – napęd hybrydowy E-Tech, inspirowany rozwiązaniami z Formuły 1. Jednak to nie jest pusty slogan, bo od strony technicznej mamy tu rewolucję, trzy silniki (jeden spalinowy i dwa elektryczne), pozbawione klasycznej przekładni, brak synchronizatorów, brak klasycznego sprzęgła – jak to w ogóle działa? Działa dobrze. Napęd E-Tech rozebraliśmy “na części” merytorycznie w naszym wcześniejszym materiale dotyczącym technicznego testu modelu Renault Captur E-Tech, zainteresowanych szczegółami odsyłam do stosownego materiału.
Techniczny test Renault Captur E-Tech – co to za napęd?
Napęd hybrydowy pracujący w użyczonym egzemplarzu Arkany generuje moc systemową 143 KM i 205 Nm momentu obrotowego. Składają się na nią: moc generowana przez wolnossącego benzyniaka 1.6 (1598 ccm; 94 KM), moc generowana przez silnik elektryczny, który zawsze pierwszy napędza przednią oś auta (moc 49 KM) oraz dodatkowo moc generowaną przez starter-generator-synchronizator (20,4 KM). Nie mogło zabraknąć też baterii, ale ponieważ to nie jest plug-in jej pojemność nie jest duża (1,2 kWh). Dzięki temu auto nie jest ociężałe, masa hybrydowej Arkany bez gniazdka to niespełna półtorej tony (1435 kg).
Dynamika? Nie oczekujcie sportowych wrażeń, ale to auto ma inne zalety
Niech was nie zwiedzie ani znaczek R.S. Line nad błotnikiem Arkany, ani nadwozie z pochylonym dachem. Ze sportem Arkana E-Tech ma coś wspólnego, gdy w bagażniku będziecie wozić rakietę tenisową. To spokojne auto o dynamice nawet nieco słabszej od wersji 1.3 TCe 140 – Arkana E-Tech katalogowo przyśpiesza do setki w 10,8 s, my również uzyskaliśmy taki rezultat. Prędkość maksymalna to 172 km/h, co i tak aż nadto wystarcza na polskie (i nie tylko) drogi. Jednak potężną zaletą Arkany E-Tech jest spalanie:
Renault obiecuje średnie zużycie paliwa na poziomie zaledwie 4,9 l/100 km (w cyklu mieszanym wg WLTP). My co prawda na naszej trasie o długości ok. 160 km uzyskaliśmy 5,6 l/100 km, ale w żadnym razie nie uprawialiśmy ekojazdy, ot normalna podróż w warunkach miejskich (20 km), trasach szybkiego ruchu (50 km), reszta drogami krajowymi i przez mniejsze miejscowości. Na autostradzie jechaliśmy maksymalną dozwoloną prędkością (140 km/h) i nie spowodowało to wiru w zbiorniku paliwa. Pokonaliśmy tym autem blisko 1200 km, i z całego tego dystansu – w znacznej części pokonanego na trasach szybkiego ruchu – średnia wyniosła 5,8 l/100 km. Jeszcze lepiej Arkana E-Tech wypada w mieście. Średnie spalanie z czwórką z przodu? To żaden problem dla tego samochodu. Ten sam model z silnikiem benzynowym w mieście pali niemal dwa razy więcej. Jednocześnie nie musicie się martwić o doładowanie akumulatora, bo gniazdek tutaj żadnych nie ma, akumulator napędu hybrydowego jest ładowany grawitacją, utratą energii kinetycznej (rekuperacja i hamowanie silnikiem elektrycznym) oraz silnikiem spalinowym (przekazywanie nadwyżek mocy do generatora). To działa i to bardzo dobrze.
Wygoda i przestrzeń
Jeżeli chodzi o przestrzeń w kabinie, jej ergonomię, funkcjonalność, to nie dodamy tu nic nowego, czego nie napisaliśmy już w teście Arkany Intens z silnikiem benzynowym. Owszem, R.S. Line ma lepsze wyposażenie, na siedzeniach jest skóra i alcantara, a na desce rozdzielczej i drzwiach znajdziemy panele imitujące karbon – wygląda fajnie, ale oczywiście za to trzeba zapłacić.
Wirtualny kokpit w Arkanie R.S. Line E-Tech to topowa wersja cyfrowych zegarów dla tego modelu, informacji przekazywanych kierowcy jest tu więcej. Gałka skrzyni biegów to już wyłącznie elektroniczny przełącznik kierunku jazdy (a nie klasyczny automat EDC jak w benzyniaku).
Na tylnej kanapie Arkany nie zabrakło mi miejsca na nogi, ani nad głową, ale po aucie, którego rozstaw osi jest większy niż w Renault Koleosie, największym SUV-ie francuskiej marki, spodziewaliśmy się nieco większego luzu w drugim rzędzie. Skoro mowa o różnicach względem wcześniej testowanej Arkany, zobowiązani jesteśmy poinformować, że bagażnik wersji hybrydowej E-Tech jest nieznacznie mniejszy (o 33 litry), ale wciąż ma 480 l pojemności, więc w codziennej eksploatacji różnica w bagażniku pomiędzy E-Tech a benzyniakiem jest pomijalna, ale zużycie paliwa już absolutnie nie.
Renault Arkana E-Tech – jak to jeździ?
Renault Arkana E-Tech startuje jak auto elektryczne, natychmiast, bez choćby ułamka sekundy zwłoki. W przypadku napędu spalinowego auto musiało się chwilę powkręcać na obroty – tu tego nie ma, bo zawsze startujemy na prądzie. Niektórych mogą irytować dźwięki dochodzące spod maski, nie chodzi o ich głośność (do tego za chwilę wrócimy), ale o ton. Specyfika napędu E-Tech jest taka, że silnik spalinowy nie nabiera obrotów, lecz napędzany elektrycznym generatorem odpalany jest już w docelowej prędkości obrotowej co dla uszu jest… dziwne. Ruszamy na prądzie, cisza, za chwilę załącza się napęd elektryczny, przekazuje napęd na koła, za chwilę znowu cisza, po chwili nawet jak odpuścimy gaz, spalinowy motor znowu się załącza, jedynie po to, by pełnić rolę generatora prądu dla silnika elektrycznego. Dla kogoś nieprzyzwyczajonego te wrażenia akustyczne oraz lekkie szarpnięcia załączających się elementów hybrydowego układu mogą wzbudzać niepokój, chcemy jednak uspokoić, ten napęd tak ma. Jest jednak też zaleta – wnętrze Arkany jest przyzwoicie wyciszone, oto pomiar:
Taka głośność to bardzo dobry wynik, szczególnie jak na klasę kompaktową, z obecnym na pokładzie silnikiem spalinowym. Dla porównania inna zmierzona przez nas hybryda – Toyota C-HR była sporo głośniejsza. O tym, że wynik Arkany jest niezły świadczy też fakt, że w pełni elektryczna Škoda Enyaq iV 60 była… głośniejsza.
Renault Arkana E-Tech R.S. Line – werdykt i ceny
Renault proponuje klientom auto o niebanalnej, modnej stylistyce, dobrej funkcjonalności i wyrafinowanej technice przekładającej się na realne oszczędności podczas eksploatacji (mniejsze zużycie paliwa). Model Arkana w aktualnej gamie startuje od 111 900 zł w bazowej wersji wyposażeniowej Zen i z bazowym benzyniakiem TCe 140 EDC. Testowana przez nas wersja R.S. Line to najwyższy poziom wyposażenia tego modelu, co widać nie tylko w ozdobnikach nadwozia czy materiałach w kabinie, ale też na fakturze. Arkana R.S. Line z TCe 140 EDC startuje od 134 900 zł. Jeżeli zechcecie opisywaną tu wersję E-Tech, kwota skacze do 142 900 zł. Sporo, ale z drugiej strony to tylko 8000 zł różnicy pomiędzy benzyniakiem, a bardzo oszczędną hybrydą. W trakcie eksploatacji, oszczędności z zakupu benzyniaka dość szybko zostaną zniwelowane częstszymi wizytami na stacjach paliw. Czy Arkana R.S. Line aspiruje do klasy premium? Nie do końca, są pewne niuanse, które temu przeczą, np. jednostrefowa (!) klimatyzacja, brak adaptacyjnego zawieszenia, czy brak elektrycznie unoszonej pokrywy bagażnika. Dla porządku tylko dodam, że Arkanę E-Tech można mieć też za mniejsze pieniądze, bo napęd ten jest oferowany także dla bazowego poziomu wyposażenia Zen. Wówczas za modnie nakreślonego SUV-a coupe z nowoczesnym i oszczędnym (choć spokojnym) napędem zapłacimy od 119 900 zł.