Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Jaki samochód do 30 tys. zł – część druga

Zakup auta używanego to poważne i niełatwe przedsięwzięcie, warto wiedzieć na co uważać (fot. Shutterstock)

Przed wami druga część naszego katalogu 40. modeli aut dostępnych na rynku wtórnym za cenę do 30 tys. zł. Pierwszą część tego materiału opublikowaliśmy w ubiegłym tygodniu.

Jaki samochód do 30 tys. zł – część pierwsza

Zanim przejdziemy do opisu poszczególnych modeli, kilka uwag. Wybraliśmy auta, których kupno jest możliwe przy założonym tu budżecie 30 tys. zł. Nie dzieliliśmy pojazdów na segmenty, nie typujemy też najlepszego auta (bo takie nie istnieje – każdy ma różne potrzeby). W każdym przypadku sugerujemy, które roczniki będą mieścić się w założonej kwocie, wskazujemy też, która wersja silnikowa w danym modelu jest bezpieczna, a które lepiej omijać. Jednak pamiętajcie, to nie jest tak, że auto ze słynącym z awaryjności motorem jest do niczego, bo np. poprzedni właściciel mógł zadbać o należytą obsługę silnika i przeprowadził niezbędne naprawy. Do każdych oględzin należy podchodzić indywidualnie. Zapoznajcie się też z naszymi poradnikami dotyczącymi kupna używanego auta.

5 rzeczy, o których trzeba pamiętać zanim kupisz używane auto

Jak kantują nieuczciwi handlarze?

Omijajcie auta z tym wyposażeniem!

Opel Corsa E

Opel Corsa E (2014)
Opel Corsa E (2014) – materiały prasowe producenta

Oferowany od 2014 roku mieszczuch niemieckiej marki (obecnie w strukturach Stellantis) mimo przeprojektowanego (w stosunku do generacji D) nadwozia jest w istocie (pod względem technicznym) wersją rozwojową poprzednika, a nie znaczącą modernizacją. W odmianach z wolnossącymi benzyniakami 1.2 i 1.4 to niedrogie w eksploatacji i w miarę trwałe auto o nieskomplikowanym serwisie, a moce (od 70 do 90 KM) wystarczają na miejską jazdę. Uwaga! Obowiązkowo sprawdźcie, czy wybrany egzemplarz przeszedł akcje serwisowe, bo model ten miał parę usterek, które producent usuwał w ramach kampanii naprawczych. Najtaniej w ofertach trafiają się diesle 1.3 CDTI, najczęściej to oznacza egzemplarz poflotowy, jeżeli szukacie auta do miasta i na krótkie dystanse diesel nie ma sensu

Opel Zafira C

Opel Zafira C Tourer (2012)
Opel Zafira C Tourer (2012) – fot. materiały prasowe producenta

Oferowany od 2011 van Opla to auto cieszące się zainteresowaniem wśród kierowców poszukujących przestronnego auta rodzinnego, jednak uwaga – w przeciwieństwie do starszych generacji Zafira C nie zawsze już oferowała siedem miejsc w kabinie. Najprostszym, nieskomplikowanym i łatwym w serwisie silnikiem jest wolnossący benzyniak 1.8, kłopotów nie powinna sprawiać także jednostka 1.4 Turbo. W autach z początku produkcji skrzynie biegów miały problem z łożyskami (manuale), ale poprawiono to rok po debiucie, ponadto Opel prowadził wiele akcji serwisowych, dlatego skrupulatnie sprawdźcie historię konkretnego egzemplarza, a także to, jak często poprzedni właściciel (właściciele) zmieniali olej, bo zalecenia producenckie (co 30 tys. km) to ponury żart. Diesle są najtańsze w ofercie, ale realne przebiegi sięgają 500 tys. km, a to oznacza koszty serwisowe.

Co ile wymiana oleju? Przewodnik eksploatacyjny

Peugeot 2008

Peugeot 2008 (2013)
Peugeot 2008 (2013) – fot. materiały prasowe producenta

Crossover francuskiej marki pojawił się na rynku w 2013 roku i auta z pierwszych lat produkcji mieszczą się już w naszym limicie finansowym. Choć auto ma stylizację SUV-a pod względem przestrzeni to pojazd raczej na krótsze dystanse, model miejski. Także bagażnik (350 l) ma pojemność jak w hatchbackach. Jeżeli chodzi o wersje silnikowe to w miarę bezpiecznym wyborem (zależnym od historii konkretnego egzemplarza i dbałości poprzednich właścicieli) są wersje z jednostkami wysokoprężnymi (szczególnie 1.6 HDi 8V) opracowane przez PSA wspólnie z BMW silniki z serii Prince (benzynowy 1.6) to duże ryzyko – nieudane konstrukcje.

Peugeot 308 II

Peugeot 308 GT Pack (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Kolejna propozycja francuskiej marki. 308 II generacji oferowany był od 2013 roku. Egzemplarze z początkowych lat produkcji pozostają w zasięgu naszego budżetu. To ciekawe auto, gdyby nie niezbyt udane jednostki benzynowe z serii PureTech (1.2T – pasek rozrządu dosłownie rozpuszcza się w kąpieli olejowej, co oznacza ryzyko zatkania układu smarowania) i jeszcze gorsze Prince (1.6 THP – wiele kosztownych usterek). Dobre są diesle, ba – nawet bardzo dobre. Silniki HDi to jedne z najlepszych jednostek wysokoprężnych ostatnich lat. Oczywiście wiele zależy od stanu konkretnego egzemplarza, bo nawet najtrwalszy silnik można zajeździć. Najtańsze w ofertach są właśnie benzyniaki 1.6 i to nie jest przypadek.

Peugeot 508

Peugeot 508 RXH (2015)
Peugeot 508 RXH (2015) – materiały prasowe producenta

A może ciekawie zaprojektowane auto klasy średniej? Peugeot 508 może być niezłym wyborem, bo to auto wygodne i nowoczesne. Trzeba jedynie uważać na pochodzenie – w autach importowanych o trudno weryfikowalnej historii trafiają się egzemplarze ze szwankującą elektroniką, ale są też oferty aut pochodzących z polskich salonów, a tu prześledzenie historii danego egzemplarza jest znacznie łatwiejsze. Wersje silnikowe? W jednym z wariantów tego modelu pracuje silnik 2.0 HDi – doskonały diesel. Silniki benzynowe to głównie nieudana seria Prince, szkoda nerwów.

Renault Captur

Renault Captur (2013)
Renault Captur (2013) – materiały prasowe producenta

Pierwsza generacja Renault Captur oferowanego od 2013 roku również znajduje się w zasięgu naszego budżetu. Mimo zwiększonego prześwitu, podobnie jak w Peugeocie 2008 to absolutnie nie jest auto terenowe, lecz miejskie. Płyta z Clio, ale przestronniejsze wnętrze, jest też przesuwna tylna kanapa, co poprawia funkcjonalność tego auta. Z silników mamy benzynową trzycylindrówkę 0,9 T, a także silnik czterocylindrowy o pojemności 1.2 (także turbodoładowany). Ten pierwszy ma niezłe opinie jeżeli chodzi o trwałość, ale nie poraża dynamiką. Auto oferowano też z dieslem 1.5 dCi, co ważne jest to już znacznie poprawiona wersja tego motoru, z tym że diesel w aucie typowo miejskim… sami musicie zdecydować czy warto.

Renault Laguna III

Renault Laguna III
Renault Laguna III (fot. materiały prasowe Renault)

Ten model na rynku wtórnym jest relatywnie tani, głównie przez fatalne opinie jakie zgromadziła Laguna II generacji. Jednak ta generacja, oferowana od 2007 roku jest już autem bardzo poprawionym z bogatą ofertą jednostek silnikowych. Zdecydowanie optymalnym wyborem napędu do tego auta (pod względem trwałości, kosztów eksploatacji i serwisu) jest wybór dwulitrowego, wolnossącego benzyniaka o mocy 140 KM opracowanego przez japońskich inżynierów z Nissana.

Seat Leon III

Seat Leon III (2012)
Seat Leon III (2012) – materiały prasowe producenta

Zgrabny, hiszpański kompakt w tej generacji zadebiutował na rynku w 2012 roku. Auto jest zdecydowanie lepsze od – również popularnego w Polsce – poprzednika. Lepsza technika, przestronność i wreszcie poprawione jednostki silnikowe z grupy VW. Zdecydowanie polecamy wybór Leona III z silnikiem z nowo zaprojektowanej rodziny EA211 z paskowym (np. 1.4 TSI), a nie łańcuchowym (awaryjny!) napędem rozrządu. Diesle? Też w porządku, bo to już wersje z zasilaniem common rail, ale na rynku wtórnym wiele aut poflotowych o niepewnej przeszłości. Uważne oględziny wskazane, zadbany Leon posłuży jeszcze długo i bezawaryjnie.

Škoda Fabia III

Skoda Fabia Style 1.0 TSI
Skoda Fabia Style 1-0 TSI (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Fabia Kombi to jedno z najbardziej przestronnych i funkcjonalnych aut w swoim segmencie, ale i pięciodrzwiowemu hatchbackowi pod tym względem niewiele można zarzucić. Model ten pojawił się na rynku w 2014 roku, a więc już po okresie silnikowych eksperymentów grupy VW na klientach. Podstawowy, wolnossący benzyniak 1.0 R3 nie jest zły pod względem trwałości, ale za słaby (75 KM). Zdecydowanie lepiej wybrać 1.2 TSI z nowej rodziny EA211 z napędem paskowym (to nie jest ten nieudany TSI z nietrwałym łańcuchem). Szanse na znalezienie zadbanego egzemplarza są niezłe, ale sporo też zajechanych poflotówek i importowanych aut o niewiadomej historii serwisowej.

Škoda Octavia III

Škoda Octavia III polift
Škoda Octavia III polift – materiały prasowe producenta

Octavia III generacji oferowana na rynku od 2013 roku to bardzo dobre auto i w naszym budżecie możecie już liczyć na egzemplarze z pierwszych lat produkcji, ale – uwaga! Mogą to być dość mocno zajeżdżone egzemplarze poflotowe. Choć funkcjonalność tego modelu jest bezdyskusyjna, a poprawione jednostki EA211 zbierają dobre opinie, to paradoksalnie w naszym budżecie łatwiej chyba będzie upolować zadbaną Fabię III niż Octavię III. Wiele jednak aut pochodzi z polskich salonów, co ułatwia prześledzenie historii konkretnego egzemplarza. Jeżeli podoba wam się to auto, zdecydowanie warto próbować!

Škoda Superb II

Škoda Superb II - fot. M 93 - Wikimedia
Škoda Superb II – fot. M 93 / Wikimedia

Jeżeli kusi was topowa Škoda, to w naszym budżecie można próbować znaleźć model Superb II generacji (oferowany od 2008 roku), ale uwaga! W przeciwieństwie do wyżej wymienionych modeli czeskiej marki w tym przypadku istnieje ryzyko władowania się na minę w postaci fatalnych diesli 2.0 TDI PD (z pompowtryskiwaczami), czy problemową serię benzyniaków EA111 z łańcuchowym rozrządem. Jeżeli Superb tej generacji, to dopiero z silnikami poprawionymi, ale te były oferowane dopiero od 2013 roku, a to wyklucza znalezienie egzemplarza mieszczącego się w naszym budżecie. Może i Superb jest bardziej premium od Octavii czy Fabii, ale zapewniamy, że te mniejsze Škody, są w naszym limicie finansowym zdecydowanie bezpieczniejszym wyborem.

Toyota Auris II

Toyota Auris II (2012)
Toyota Auris II (2012) – materiały prasowe producenta

Toyoty trzymają cenę, dotyczy to również Aurisów II generacji oferowanych od 2012 roku. Niemniej można próbować upolować egzemplarze z pierwszych lat produkcji, tym bardziej, że auto zbiera bardzo dobre opinie za trwałość. Bez obaw oglądajcie wersje hybrydowe, są bardzo udane, jeżeli do tego poprzedni właściciele należycie dbali o auto warto rozważyć ten model. Najtańsze w ofertach są diesle. Silniki wysokoprężne nie są złe, ale najczęściej mają nalatane znacznie więcej niż “ogłoszeniowe” 200 tys. km…

Toyota Avensis III

Toyota Avensis III przed liftingiem - (fot. M 93 / Wikimedia)
Toyota Avensis III przed liftingiem – (fot. M 93 / Wikimedia)

Oferowana od 2008 roku Toyota Avensis to pojazd znacznie poprawiony w stosunku do nieudanego poprzednika, jednak naszym zdaniem bezpieczniej wybrać Aurisa, będzie nowszy i – najprawdopodobniej – mniej zardzewiały. Silnikowo Avensis nie zawodzi, ale tylko, gdy rozważacie jednostki benzynowe. Diesle z pierwszych lat produkcji (a takie auta traficie w naszym budżecie) nie są udane. A te nowsze (poza zasięgiem budżetowym) są… jeszcze gorsze.

Toyota Prius III

Toyota Prius III - (fot. M 93 / Wikimedia)
Toyota Prius III – (fot. M 93 / Wikimedia)

Oferowana od 2009 roku trzecia generacja Priusa to… wybór wielu taksówkarzy. To o czymś świadczy. Jedno z najtrwalszych aut na rynku wtórnym bez dwóch zdań. Jeżeli tylko ruda nie dobrała się do auta (co jest najczęściej wynikiem źle przeprowadzonych napraw powypadkowych), to nawet 500 tys. km nie robi na tym aucie dużego wrażenia. Auto ma specyficzny wygląd i nie każdemu się podoba, ale pod względem trwałości jest doskonałe. Oczywiście pozostaje kwestia stanu konkretnego egzemplarza, ale zadbany przez poprzedniego właściciela Prius III z rąk prywatnych o nieprzesadnie dużym, realnym przebiegu, posłuży jeszcze długo. Niestety, znalezienie dobrego egzemplarza w naszym budżecie jest trudne, bo takie auta znikają natychmiast.

Toyota RAV4 III

Toyota RAV4 III - (fot. M 93 - Wikimedia)
Toyota RAV4 III – (fot. M 93 / Wikimedia)

Auto pojawiło się w ofercie japońskiej marki w 2006 roku. Teraz ta generacja RAV4 staje się już dostępna w naszym budżecie. Najtańsze w ofertach (już od nieco ponad 20 tys. zł) są wersje z silnikami wysokoprężnymi, ale zdecydowanie bezpieczniejszym wyborem są mieszczące się jeszcze (choć ledwo) w naszym budżecie odmiany z silnikami benzynowymi.

Toyota Verso

Toyota Verso (po faceliftingu) - (fot. M 93 / Wikimedia)
Toyota Verso (po faceliftingu) – (fot. M 93 / Wikimedia)

Model Verso oferowany był na rynku od 2009 roku. Auto, choć mamy do czynienia z vanem, nie poraża przestronnością, ale cieszy się opinią trwałego modelu. Szukajcie zadbanego egzemplarza z silnikiem benzynowym o pojemności 1.6 lub 1.8 l. Zadbane auto z tym motorem powinno jeszcze posłużyć. Silniki wysokoprężne w tym modelu są raczej nieudane (szczególnie 2.0 i 2.2), problemy te same co w przypadku Avensisa czy RAV4. Toyotę wybiera się głównie ze względu na trwałość – jeżeli tak ma być, to diesle po prostu omijajcie.

Volkswagen Golf VII

VW Golf VII GTI TCR
Volkswagen Golf GTI TCR VII generacji (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Golf VII generacji oferowany był przez niemiecką markę od 2012 roku. To o tyle ważna data, że oznacza, iż feralne silniki TSI z grupy VW (z łańcuchem rozrządu) nie były już w tej generacji oferowane, zastąpiły je znacznie lepsze jednostki z paskiem zębatym. Wybór paskowych 1.2 i 1.4 TSI jest w tym modelu optymalnym rozwiązaniem. Później był jeszcze 1.5 TSI, ale to już nie nasz budżet – tak samo jak 2.0 TSI z GTI, to auto poza zasięgiem.

Volkswagen Passat B7

Volkswagen Passat B7 – fot. Thomas Doerfer/Wikimedia

Passat to przestronne i bardzo wygodne auto. Generacja B7 oferowana od 2010 roku wygląda też wciąż całkiem nowocześnie, ale podobnie jak w przypadku aut marki Škoda, również w tym przypadku zdecydowanie radzimy poszukać w naszym budżecie zadbanego Golfa niż upierać się przy Passacie, tym bardziej że znalezienie zadbanego egzemplarza oznacza najczęściej przekroczenie budżetu. Ofert do 30 tys. nie brakuje, ale to głównie wersje z pierwszych lat produkcji z nieudanymi benzyniakami TSI z łańcuchem rozrządu, albo diesle, co prawda niby już z common rail, ale z oszukanym oprogramowaniem. Najgorszy jest jednak stan wielu egzemplarzy, które stanowią niestety często przykład odpicowanego złomu. Wybierzcie Golfa – bezpieczniej, albo szykujcie się na długie poszukiwania.

Volkswagen Tiguan

Volkswagen Tiguan I - M 93 Wikimedia
Volkswagen Tiguan I – fot. M 93 / Wikimedia

Kompaktowy SUV Volkswagena oferowany był na rynku od 2007 roku i… to jest zła wiadomość. Bo do 2012 roku Volkswagen oprócz afery dieselgate eksperymentował silnikowo na klientach. Stosunkowo najbardziej bezpiecznym wyborem jest Tiguan I generacji z dieslem 2.0 TDI z common rail, o ile tylko znajdziecie auto zadbane i z wiarygodnym przebiegiem. Bardzo udany model pod względem przestronności i komfortu, ale co z tego, jak wiele egzemplarzy jest zajechanych?

Volvo S60/V60 II

Volvo S60 (2014)
Volvo S60 (2014) – fot. materiały prasowe producenta

Szwedzki sedan lub kombi klasy premium kuszą, jest tylko jeden problem. Choć w naszym budżecie da się znaleźć oferty tego modelu (oferowanego od 2010 roku) to jednak naprawdę zadbane auta znacznie limit finansowy przekraczają. Diesle Volvo są trwałe, ale w najtańszych egzemplarzach trudno liczyć na weryfikowalną eksploatację poprzedników i wiarygodne przebiegi. Zatem choć teoretycznie możliwość zakupu tego auta jest, to zalecamy daleko posuniętą ostrożność. Pamiętajmy też, że to auto klasy premium, serwis nie jest tani.

Volvo XC90 I

Volvo XC90 I R-Design - fot. materiały prasowe producenta
Volvo XC90 I R-Design – fot. materiały prasowe producenta

Tak, topowy SUV Volvo I generacji (oferowany od 2002 roku) budzi pożądanie wielu kierowców, ale nie oszukujmy się, to już stare auto. Wiek robi swoje i trudno oczekiwać doskonałego stanu technicznego u pełnoletnich egzemplarzy. Najtańsze egzemplarze niemal na pewno będą wymagać doinwestowania, co przy cenach części i serwisu Volvo oznacza, że nasz pierwotny budżet na pewno przekroczymy. Z wersji silnikowych bezpieczniejszym wyborem są benzyniaki, ale trzeba liczyć się ze sporymi wydatkami na stacjach paliw. Wysoki luksus, ale też wysokie koszty utrzymania.

Total
0
Shares