Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Opel i kryzys z półprzewodnikami – kolejne przestoje

Kryzys z półprzewodnikami zdaje się nie mieć końca. Opel to kolejna marka zmuszona do czasowego wstrzymania produkcji w swojej fabryce
Fabryka Opla w Eisenach wstrzyma produkcję aż do 2022 roku (fot. hecke61 / Shutterstock)

Opel to następna marka, którą poważnie dotyka kryzys z półprzewodnikami i brakiem wymaganych dostaw komponentów do produkcji samochodów. Niemiecka fabryka marki w Eisenach na początku października wstrzyma produkcję aż do… początku 2022 roku. To już nie jest kilkudniowy przestój, ale kwartał bez produkcji.

Kryzys z półprzewodnikami poważnie dotyka całą branżę motoryzacyjną. Nie tak dawno informowaliśmy o tym, że Volkswagen przestawił produkcję popularnego VW Golfa w tryb jednozmianowy, problemy mają też Toyota, Mercedes, Jeep, Fiat, Volvo, Renault, Tesla, Jaguar… wymieniać można długo bo problem jest globalny, co szczegółowo przedstawialiśmy już w naszym poprzednim materiale.

Deutsche Welle powołując się na słowa rzecznika fabryki Opla w Eisenach (Turyngia) poinformował też w jaki sposób marka rozwiąże kwestię wynagrodzeń pracowników. W trakcie całego kwartału załoga zakładu w Eisenach ma otrzymywać tzw. wynagrodzenie postojowe, zatem nie jest tak, że ludzie w wyniku braku dostaw komponentów zostają bez żadnego wsparcia. Dla wyjaśnienia: wynagrodzenie postojowe to wynagrodzenie dla pracowników, którzy są gotowi do podjęcia pracy, a przyczyna wstrzymania pracy leżą po stronie pracodawcy. Tego typu sytuacje są również uwzględniane także w polskim kodeksie pracy.

Opel będzie wypłacać pracownikom podczas wstrzymania prac wynagrodzenie postojowe (fot. mimpki / Shutterstock)

O powadze problemu świadczą też rosnące coraz bardziej oszacowania strat spowodowanych nałożonymi na siebie dwoma kryzysami: pandemią i brakiem dostaw komponentów elektronicznych. Najpierw mówiono o 80 mld dolarów strat, potem pojawiły się oszacowania 100 i 120 mld dolarów strat, DW przywołuje oszacowania analityków Alix Partners, którzy szacują, że przez kryzys nie zostanie w tym roku wyprodukowanych nawet 7,7 mln aut, co oznacza straty rzędu nawet 210 mld euro.

Co gorsza, ze względu na fakt, że produkcja półprzewodników to branża ekstremalnie trudna, nie da się po prostu szybko wybudować fabryk chipów i zwiększyć ich masową produkcję, może to oznaczać, że wobec rosnącego popytu na auta, przy jednoczesnym braku podaży rynek znajdzie rozwiązanie w postaci drastycznie rosnących cen nowych aut. A skoro wzrosną ceny aut nowych, to automatycznie w górę skoczą również kwoty na rynku wtórnym. Jeżeli liczyliście na tanie auto, to tanio już było…

Total
0
Shares