2JZ – oznaczenie silnika, które pobudza wyobraźnie równie mocno co określenia „V8” lub „Turbo”. 2JZ to japoński silnik R6 koncernu Toyota z lat 90-tych. Stał się legendarny za sprawą ogromnej podatności na modyfikacje oraz dzięki filmowi Szybcy i Wściekli z 2001 roku. Sprawdźmy ile kosztuje najtańszy samochód z 2JZ pod maską. Nasza propozycja znajduje się TUTAJ.
2JZ-GE vs 2JZ-GTE
Dla niewtajemniczonych winni jesteśmy wyjaśnienie, że istnieją dwa rodzaje silników 2JZ: wolnossący oraz turbo doładowany. Zarówno jeden jak i drugi występował w różnych wersjach, które różniły się od siebie układem korbowym, zastosowaniem układu VVTi czy sposobem podawania iskry do świec. Najbardziej pożądane są oczywiście silnik Twin Turbo, ale ich ceny są astronomiczne. Żeby znaleźć „tanie” 2JZ, to musimy poszukać wśród samochodów, które miały pod maskę wolnossącą wersję silnika. Co ciekawe Toyota Supra również miała pod maską motor GE bez doładowania.
Europejskie samochody z 2JZ
W poszukiwaniu europejskich samochodów z silnikami 2JZ-GE możemy zapomnieć, że uda nam się kupić tanio Suprę bez turbo – te czasy dawno minęły. Dlatego kierujemy swoją uwagę do produktów marki Lexus z oznaczeniem „300”. Pierwszym autem z tym silnikiem był Lexus GS300 pierwszej generacji (typoszereg JZS147) Oprócz tego 3-litrowy motor pracował pod maską Lexusa IS300 pierwszej generacji oraz w drugiej generacji modelu GS300. Którego można dziś kupić najtaniej?
Lexus GS300 typoszeregu JZS147
Podczas porannego przeglądu ogłoszeń natrafiliśmy na Lexusa GS300 pierwszej generacji, który kosztuje niecałe 8 tys. zł. Oznacza to, że za mniej niż 2 tys. Euro możemy wejść w posiadanie (najprawdopodobniej) sprawnej limuzyny z kultowym silnikiem 2JZ. Sprzedawany egzemplarz pochodzi z rynku północnoamerykańskiego, gdzie takich aut zostało upłynnionych zdecydowanie więcej niż w Europie. W tym nadwoziu znajdziemy wolnossący silnik z klasycznym układem iskrowym „na palcu”. W bloku silnika pracują masywne korbowody, które w środowisku nazywa się „grubą korbą”. Motor napędza tylną oś za pośrednictwem automatycznej skrzyni biegów o 4 przełożeniach.
Ceny
Ten Lexus to przez długi czas najbardziej niedoceniony model z całej gamy. Kult większego brata – LS400 przyćmił zalety JZS147 nawet na rynku samochodów używanych. Dziś ceny się ustatkowały i za dobrze zachowany egzemplarz przyjdzie nam zapłacić ponad 20 tys. złotych, ale jak się okazuje, wciąż można kupić taki samochód bardzo tanio. Dla porównania ceny IS300 nigdy nie spadły poniżej 20 tys. zł, a kwota potrzebna na zakup drugiej generacji GS300 to minimum kilkanaście tys. zł.
Japonia
Lexus GS300 występował jako Toyota Aristo. Co ciekawe Japończycy sprzedawali tam wersję z turbo doładowanym silnikiem 2JZ-GTE. Istniała również odmiana z 4-litrowym silnikiem V8 znanym z LS400. W Aristo wersja V8 miała jeszcze napęd na 4 koła! Najprawdopodobniej ze względu na potrzebę budowania na świecie opinii o marce Lexus jako produkującej niezawodne samochody, to zarówno w Europie jak i Ameryce klienci otrzymali jedynie wolnossącą odmianę silnika 2JZ i napęd na tylną oś, czyli najbardziej niezawodny zestaw.
2JZ LPG
Egzemplarz, który przedstawiamy, praktycznie nie ma opisu w ogłoszeniu. Jedyne, o czym możemy się dowiedzieć to, że samochód ma instalację gazową. To ważne, ponieważ 2JZ lubi konsumować spore ilości paliwa. Zużycie benzyny wacha się między 12 -17 litrów na 100 km. W przypadku gazu (sam miałem kiedyś takie auto) było jeszcze gorzej. Spokojna jazda na trasie to min. 13 l gazu, a „zima w mieście” przekładała się na spalanie wynoszące maksymalnie do 27 l na 100 km.
Co jeszcze widać na zdjęciach?
Ze zdjęć widzimy, że jest to stosunkowo ubogo wyposażona wersja GS300. Brakuje lamp przeciwmgielnych w zderzaku przednim, a w środkowej konsoli nie ma przycisków podgrzewania foteli. Poza tym każdy GS300 był dobrze wyposażony. Typowe usterki dotyczą twardniejącej i pękającej skórzanej tapicerki, wypalającego się podświetlania zegarów, czy niedziałającej elektrycznej anteny oraz zmieniarki CD. W naszym egzemplarzu z pewnością skórzana tapicerka nie jest w najlepszym stanie, ale jej stan (jak i całego wnętrza) jest w moim mniemaniu dość dobry i odzwierciedla przebieg deklarowany przez właściciela. Ponadto Lexus został polakierowany, a ramka grilla zmieniła kolor na czarny. Złote emblematy występowały jako opcja, ale tutaj prawdopodobnie zostały polakierowane w ten kolor. Auto stoi też na (moim zdaniem) nieatrakcyjnych, nieoryginalnych felgach. Widząc te zdjęcia i znając cenę auta – uważam, że warto sprawdzić ten samochód, ale należy się spodziewać wkładu finansowego. Nowy lakier jest bardzo ładny, ale nie wiemy, co skrywa pod spodem…
Czy kupować?
Ja 5 lat temu kupiłem jednego z najładniejszych egzemplarzy w Polsce za 17 tys. zł. Moja miłość do tego auta zaowocowała wieloma tysiącami złotych „zainwestowanymi” w serwis i modyfikacje tego wozu. Finalnie sprzedałem go za rekordową na tamten czas kwotę 26 tys. zł. Dziś podobna kwota transakcyjna za taki samochód nikogo nie dziwi. Ten egzemplarz za 8 tys. wymaga odrobiny „miłości”, ale ja widzę w nim ogromny potencjał na „gruby projekt”!
Ciekawostka: 2JZ w filmie “Szybcy i Wściekli”
W scenie z filmu Szybcy i Wściekli (TUTAJ) Brian przywozi na lawecie Suprę do warsztatu Toretto. Jessie, jeden z mechaników otwiera maskę, a tam jest właśnie silnik wolnossący! Cała ekipa jest pozytywnie zaskoczona, że pod maską jest silnik 2JZ, a przecież w Suprach były tylko takie silniki… W momencie zorientowania się, że pod maską jest motor bez dwóch turbin, to powinni być wręcz rozczarowani! Kolejna ciekawostka dotycząca tego ujęcia dotyczy polskiego tłumaczenia. Pamiętam jak dziś – kiedy oglądałem w kinie ten film po raz pierwszy w kinie, to polskie napisy tak tłumaczyły słowa Jessiego, że w Toyocie są „dwa silniki JZ”. To oczywiście zostało poprawione, ale ja pamiętam o tym nawet dwie dekady później.