Na razie nie powstała jeszcze ani jedna stacja nowego partnerstwa pomiędzy Stellantis, a TheF Charging – włoskim operatorem stacji ładowania samochodów elektrycznych. Niemniej plany są ambitne. W ciągu najbliższych czterech lat (do 2025 roku) w Europie ma powstać 15 000 lokalizacji ze stacjami ładowania i z 2 milionami miejsc parkingowych. Umowa pomiędzy Stellantis (poprzez FCA Italy S.p.A.) a TheF Charging została już podpisana.
Nowe stacje ładowania w Polsce, gdzie powstaną?
Na mocy umowy ma powstać sieć publicznych punktów ładowania. Nie podano precyzyjnych planowanych lokalizacji tych stacji, ale w publikacji Stellantis mowa jest o całej Europie. Ta europejska sieć ładowarek ma być dostępna dla każdego, ale klienci Stellantis mają oczekiwać “czegoś więcej”, bliżej nie sprecyzowanych “specjalnych warunków”.
Uruchomienie partnerskiej sieci stacji ładowania ma nastąpić już jeszcze w tym roku wraz z instalacją pierwszych ładowarek we Włoszech, później planowana jest ekspansja na pozostałe kraje Europy.
To informacja jakich ostatnio wiele, coraz większa liczba znanych graczy w branży motoryzacyjnej nie tylko dywersyfikuje i “elektryfikuje” swoje portfolio produktów, ale aktywnie uczestniczy w tworzeniu sieci stacji ładowania, czy to samodzielnie, czy też za pośrednictwem spółek-córek, spółek Joint Venture, czy partnerskich umów z już istniejącymi operatorami stacji ładowania na rynku, jak w tym przypadku.
To czysto pragmatyczne podejście. Samochody elektryczne nie są tak wymagające w kwestii ich serwisowania jak auta spalinowe, a to dla producentów oznacza, że pojawienie się coraz większej gamy samochodów elektrycznych, zabierze producentom spory zysk z tytułu serwisowania oferowanych pojazdów. Inwestowanie w sieci ładowarek jest zatem sposobem na kompensację przyszłych strat zysków z serwisu na rzecz dochodów z tyłu produktów i usług związanych bezpośrednio z elektromobilnością.